Siekiera by Konrad Brzos Lyrics

[Verse 1]

Wódka od Ukra, Białoruska dupka, i cipy
Czeska mefa, ruska szluga, trójstyk
Moje miasto dzisiaj kipi
Chuj z tym, ej yo
Ej yo, mój ziomek nam ogarnie dużo taniej
Te jaranie nie jest tanie panie kapitanie
To nie moje zioło panie Ziobro
Ochłoń mordo
Jak stąd wyjdzie będzie chodzić jak Kowboj
Jakby miała tam siodło między jedną a drugą nogą (bladź!)
Z tą rurą z którą chodzą
Robię jej różnice między jedną a drugą nocą
Mój nowy album to Twoje nowe problemy
Jeżdżę po mieście i słucham sobie Siekiery
Co się cieszysz?
Zrobimy Ci z chaty melinę do dzielenia mąki
Rok nim spłacisz za nią kredyt
Znowu gotów, jeden z moich ziomów
Wyjebał wczoraj kiosk na czysto i zgubił dowód w środku
Król bloku w tarapatach alarm
Chodź, zniszczmy sobie życie w pół godziny
Masz przypał
Twoja dziwka pizga kryształ ze śmietnika
Dziw aż, że nie wysmarkała naszyjnika
To potwór z mroku jak diablica z wrot Carocu
Każda moja zwrotka w tym roku to zwrotka roku
Lece za granicę jak Sikorski na lata
Przylecę latem jak sikorki kryć się jak sikor Ci tarcza
Jak Ci korci, mąci mościpanna zwal na
Łysych jak ja, zwalniam Pana panie Pazdan, patrz na
Światła miasta, zaraz dwunasta
Czarna czapka Nike'a działa jak maska
Lawa którą napierdalam to Twoje problemy
Jeżdżę po mieście i słucham sobie Siekiery
To jest wschód człeniu brudny jak topy z piachem
We Włodawie mamy dokładnie to samo co Ty w Wawie
Minus te zajebane światła i korki na trasie
Więc jak dzwonisz po temacik czasem też bywa przed czasem
Połowę z nas starzy zrobili nad Białym
Drugą połowę po wódzie i białym, czaisz?
To było chwilę zanim stary nas puścił z torbami
Jak kangurek Hip-Hop
Sam uratuje Hip-Hop - umiem wszystko
To jest Wschód