POCIĄGI by Koniec Lata Lyrics

Po co spieszyć się
Zostańmy tu godzinę, dwie
Niepewność odłożymy na później
Mogę znaleźć dźwięk dla ciebie
Splatać myśli w tekst
Spotkaliśmy się wirując w tłumie

Mamy rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt sześć
Żyję Od miesiąca tańcząc
Z Gliwic do Katowic dojechałem nocą pociągiem
Kiedy #aglo spało
Na dwudziestym piątym w GWIAZDACH spoglądam na słońce
Z nogami nie walcząc
Z dołu widać tylko sylwetkę i cień
Już się robi jasno

To pociągi ciągi ciągnij mnie
Za włosy
Wieczór Kroki i szerokie oczy
To pociągi ciągi ciągnij mnie
Za włosy
Patrzysz w oczy, taniec światła nocy
Czekam na peronie drugim
Zagubiony w czasie
Obok mnie dziesiątki ludzi
Potem 4 stacje
Mijam Zabrze szumią szyny
Z lewej Biskupice
Z prawej bloki
Szybki postój co 5 minut w szczycie
Wszystko dla mnie nie z mojej epoki

Zaraz Chorzów Batory
Cieszę się jak dziecko
Nowy tunel nowe tory
Nagraj tutaj klip, chyba robią metro
Powiem Ci o wszystkim co zobaczę
Nie wcześniej jak za dekadę złapię zasięg
Że już kiedyś Cię widziałem
Czyżbyś była, jesteś, będziesz podróżnikiem w czasie?