Karaluch by Koneser Lyrics
[Refren]
Brudne ulice i klatki w oczach matki łez morze
Nie wyjdzie ci to na dobre ale może chcesz trochę?
Chyba się zgubiłaś jeśli chodzisz o tej porze sama
Gdy blok spala kilogramy ty chowasz się w norze
Mam na sobie czarne force, a to chłopy walą jumę
Dla tych co odeszli wylejemy za to trunek
Twoi idole chcą featy wiedz, że prędzej na to splunę
Niż się dogram, ze mną morda, zaraz zrobimy fortunę
[Zwrotka]
Za chwile będę miał tu pełną kieszeń
Lub zostanę bankrutem na dnie, znów lecę na ślepo tak jak nietoperze
Zawsze kończę w piekle na początku myślę, że to еden
W sercu beton jеden, blok - tam uzyskałem pewną wiedze
Wjebałem się w bagno nie do pasa a po głowę
Co do twoich zasad to spluwam jak na podłogę
Ze mną moja rasa a dla tamtych krzyż na drogę
Przeżyliśmy wczoraj dziś można zajebać się w nagrodę
Ujebany tak, że zaraz wyzionę ducha
Wpierdalam te bary a miałem zajebać bucha
Załóż okulary lepiej zobacz kto Cię rucha
Nie polewam wódy bo odzywa się kostucha
Jeden nie spogląda w lustro bo na blacie leży fuka
Jeden wali w kable, drugi wiadra, trzeci z ucha
Rób po same kule, zero słów, nie chce Cię słuchać
Potem wypierdalaj, jesteś warta karalucha
[Refren]
Brudne ulice i klatki w oczach matki łez morze
Nie wyjdzie ci to na dobre ale może chcesz trochę?
Chyba się zgubiłaś jeśli chodzisz o tej porze sama
Gdy blok spala kilogramy ty chowasz się w norze
Mam na sobie czarne force, a to chłopy walą jumę
Dla tych co odeszli wylejemy za to trunek
Twoi idole chcą featy wiedz, że prędzej na to splunę
Niż się dogram, ze mną morda, zaraz zrobimy fortunę
Brudne ulice i klatki w oczach matki łez morze
Nie wyjdzie ci to na dobre ale może chcesz trochę?
Chyba się zgubiłaś jeśli chodzisz o tej porze sama
Gdy blok spala kilogramy ty chowasz się w norze
Mam na sobie czarne force, a to chłopy walą jumę
Dla tych co odeszli wylejemy za to trunek
Twoi idole chcą featy wiedz, że prędzej na to splunę
Niż się dogram, ze mną morda, zaraz zrobimy fortunę
[Zwrotka]
Za chwile będę miał tu pełną kieszeń
Lub zostanę bankrutem na dnie, znów lecę na ślepo tak jak nietoperze
Zawsze kończę w piekle na początku myślę, że to еden
W sercu beton jеden, blok - tam uzyskałem pewną wiedze
Wjebałem się w bagno nie do pasa a po głowę
Co do twoich zasad to spluwam jak na podłogę
Ze mną moja rasa a dla tamtych krzyż na drogę
Przeżyliśmy wczoraj dziś można zajebać się w nagrodę
Ujebany tak, że zaraz wyzionę ducha
Wpierdalam te bary a miałem zajebać bucha
Załóż okulary lepiej zobacz kto Cię rucha
Nie polewam wódy bo odzywa się kostucha
Jeden nie spogląda w lustro bo na blacie leży fuka
Jeden wali w kable, drugi wiadra, trzeci z ucha
Rób po same kule, zero słów, nie chce Cię słuchać
Potem wypierdalaj, jesteś warta karalucha
[Refren]
Brudne ulice i klatki w oczach matki łez morze
Nie wyjdzie ci to na dobre ale może chcesz trochę?
Chyba się zgubiłaś jeśli chodzisz o tej porze sama
Gdy blok spala kilogramy ty chowasz się w norze
Mam na sobie czarne force, a to chłopy walą jumę
Dla tych co odeszli wylejemy za to trunek
Twoi idole chcą featy wiedz, że prędzej na to splunę
Niż się dogram, ze mną morda, zaraz zrobimy fortunę