Nocne Jazdy by Kolikovsky x Abson Lyrics
1. (Kolikovsky)
Patrze sie na słońce nie wiem po chuj ono wyszło
My żyjemy nocom idz to powiedz wilkom
Stoje widze gwiazdy jestem na ich poziomie
Ide se na shopping wszystko kupuje za swoje
Nie ufam byle Wackom i w temacie wszystko
Nigdy nie będę nisko sie wspinam jak po skale
Obracam sie z ludźmi co oddadzą własny palec
Jestem głodny sceny
Jestem głodny Gucci
Dzwonią do mnie suki
Kiedy będę?
Robię ruchy
Przytne twoje buchy
Nawet nie wiesz co to sztuka
Każdy cie oszuka na co liczy trzęsidupa?
Ref. (Kolikovsky)
Pale sobie chwasta i czuje sie jak gwiazda to jest nocna jazda to jest dziwko nocna jazda, pale chwasta, jestem gwiazda, nocna jazda
2. (Abson)
Po co ten księżyc znów wyszedł nów odsłania karty, patrzę w niego krzyczę jak ozaru dostaję spazmy, gdy słyszę te pizdy łapię je za szyję, w konwulsjach się wiję, kły rosną po szyję; od słabszych weź odbij nie dostaniesz expa, jak już celuj w mocnych over nine thousand siema, to nie niema wersja niemena nie nie, nie niemała penga po łbach tu bengla o nie; rap robimy raczej jak skończy się palenie, style oryginalne dostajesz 5g w horroru cenie, ten track drogi nam tak jak zabójstwo na zlecenie, fk clan od tak jak mefisto trzepie w potylicę nieźle; nocna jazda, mocna faza czuję się jak gwiazda, palę chwasta, bity nie jak masta blasta basta; jestem głodny pengi, jestem głodny ludzi, jak ninja nocą w ciszy wykonuję budzić
Ref. (Kolikovsky)
Pale sobie chwasta i czuje sie jak gwiazda to jest nocna jazda to jest dziwko nocna jazda, pale chwasta, jestem gwiazda, nocna jazda
Patrze sie na słońce nie wiem po chuj ono wyszło
My żyjemy nocom idz to powiedz wilkom
Stoje widze gwiazdy jestem na ich poziomie
Ide se na shopping wszystko kupuje za swoje
Nie ufam byle Wackom i w temacie wszystko
Nigdy nie będę nisko sie wspinam jak po skale
Obracam sie z ludźmi co oddadzą własny palec
Jestem głodny sceny
Jestem głodny Gucci
Dzwonią do mnie suki
Kiedy będę?
Robię ruchy
Przytne twoje buchy
Nawet nie wiesz co to sztuka
Każdy cie oszuka na co liczy trzęsidupa?
Ref. (Kolikovsky)
Pale sobie chwasta i czuje sie jak gwiazda to jest nocna jazda to jest dziwko nocna jazda, pale chwasta, jestem gwiazda, nocna jazda
2. (Abson)
Po co ten księżyc znów wyszedł nów odsłania karty, patrzę w niego krzyczę jak ozaru dostaję spazmy, gdy słyszę te pizdy łapię je za szyję, w konwulsjach się wiję, kły rosną po szyję; od słabszych weź odbij nie dostaniesz expa, jak już celuj w mocnych over nine thousand siema, to nie niema wersja niemena nie nie, nie niemała penga po łbach tu bengla o nie; rap robimy raczej jak skończy się palenie, style oryginalne dostajesz 5g w horroru cenie, ten track drogi nam tak jak zabójstwo na zlecenie, fk clan od tak jak mefisto trzepie w potylicę nieźle; nocna jazda, mocna faza czuję się jak gwiazda, palę chwasta, bity nie jak masta blasta basta; jestem głodny pengi, jestem głodny ludzi, jak ninja nocą w ciszy wykonuję budzić
Ref. (Kolikovsky)
Pale sobie chwasta i czuje sie jak gwiazda to jest nocna jazda to jest dziwko nocna jazda, pale chwasta, jestem gwiazda, nocna jazda