We mgle by Kojot x Oxon Lyrics
[Zwrotka 1: Kojot]
Pamiętam moment, zmieniłem się w złego synka w mig
Coś mi odbiło, imprezy, weź podaj drinka mi
Mama siedziała w stresie po nocach wtedy na szpilkach, gdy
Miałem to w dupie, znikałem nawet na kilka dni
Trafiam do Pani psycholog, ona ma wzorców pliki
Więc leci przez kwestionariusz, ja rzucam jej ogólniki
Dobra, chcę się stąd zwijać, diagnozę mi w końcu wypisz
„Jako dziecko DDA, nie stworzysz tu związku z nikim”
Bo Pani jest na nie? Weź, nawet nie znasz mnie
Parę tabelek i parę schematów, i wpadam w szufladkę, i skreślasz mnie?
To zostawia ślad i czarne myśli, typowo
I się tym ryję, i się boję, nie chcę skrzywdzić nikogo (nie!)
Przez te parę lat sam błądzę we mgle
Ale znalazłem światło, wiem teraz, co dobrе, co nie
Dziś jestem w szczęśliwym związku - jеdnak widzisz, a mogę
Nie pozwól nigdy, aby ktoś postawił krzyżyk na Tobie
[Refren: SAVEESY]
We mgle, znowu znikam we mgle, ciągle chwytając się, myślisz, że wciąż nie warto starać?
Póki jest ktoś dla Ciebie, jest sens, zgubić się i czasem błądzić, by się w końcu dobry szlak odnalazł
We mgle, znowu znikam we mgle, znowu znikam we mgle
Czuję, że nie jestem sam...
[Zwrotka 2: Oxon]
Nie było łatwo ze mną, mamo, tato, dalej nie jest
Choć przyszłość gorszą, niż obecną wieszczą stare dzieje
Pierwsze dziecko wciąż rozsądnym ścieżkom w twarz się śmieje
Bo wie, że Was znajdzie we mgle, kiedy świat ciemnieje
Tyle razy przestrzegaliście mnie naiwniaka
Po-po tym jak mi jakiś typ nagadał jak mam hajsy złapać
Głupi Tomuś za tym latał, choć mówił latami tata
Że liczy się praca, nikt za darmo nie chce dać mi świata
Lecz przecież kłamał, bo dał mi świat i w tym świecie światło
Mama dbała, bym nie był sam, gdy myśli gniecie natłok
Omijał dramat mnie i czułem miłość, jej nie brakło
Nawet, gdy zbłądziłem gdzieś i mokry był od łez jej szlafrok
Często myślę, że mam świat na wyciągnięcie dłoni
Lecz nie widzę nic, ponadto wszystko niknie w mlecznej toni
Mam to szczęście, że przed samym sobą ktoś mnie jeszcze chroni
Nim się znów zanurzę we mgle, obiecuję - Będę częściej dzwonił
[Refren: SAVEESY]
We mgle, znowu znikam we mgle, ciągle chwytając się, myślisz, że wciąż nie warto starać?
Póki jest ktoś dla Ciebie, jest sens, zgubić się i czasem błądzić, by się w końcu dobry szlak odnalazł
We mgle, znowu znikam we mgle, znowu znikam we mgle
Czuję, że nie jestem sam...
Pamiętam moment, zmieniłem się w złego synka w mig
Coś mi odbiło, imprezy, weź podaj drinka mi
Mama siedziała w stresie po nocach wtedy na szpilkach, gdy
Miałem to w dupie, znikałem nawet na kilka dni
Trafiam do Pani psycholog, ona ma wzorców pliki
Więc leci przez kwestionariusz, ja rzucam jej ogólniki
Dobra, chcę się stąd zwijać, diagnozę mi w końcu wypisz
„Jako dziecko DDA, nie stworzysz tu związku z nikim”
Bo Pani jest na nie? Weź, nawet nie znasz mnie
Parę tabelek i parę schematów, i wpadam w szufladkę, i skreślasz mnie?
To zostawia ślad i czarne myśli, typowo
I się tym ryję, i się boję, nie chcę skrzywdzić nikogo (nie!)
Przez te parę lat sam błądzę we mgle
Ale znalazłem światło, wiem teraz, co dobrе, co nie
Dziś jestem w szczęśliwym związku - jеdnak widzisz, a mogę
Nie pozwól nigdy, aby ktoś postawił krzyżyk na Tobie
[Refren: SAVEESY]
We mgle, znowu znikam we mgle, ciągle chwytając się, myślisz, że wciąż nie warto starać?
Póki jest ktoś dla Ciebie, jest sens, zgubić się i czasem błądzić, by się w końcu dobry szlak odnalazł
We mgle, znowu znikam we mgle, znowu znikam we mgle
Czuję, że nie jestem sam...
[Zwrotka 2: Oxon]
Nie było łatwo ze mną, mamo, tato, dalej nie jest
Choć przyszłość gorszą, niż obecną wieszczą stare dzieje
Pierwsze dziecko wciąż rozsądnym ścieżkom w twarz się śmieje
Bo wie, że Was znajdzie we mgle, kiedy świat ciemnieje
Tyle razy przestrzegaliście mnie naiwniaka
Po-po tym jak mi jakiś typ nagadał jak mam hajsy złapać
Głupi Tomuś za tym latał, choć mówił latami tata
Że liczy się praca, nikt za darmo nie chce dać mi świata
Lecz przecież kłamał, bo dał mi świat i w tym świecie światło
Mama dbała, bym nie był sam, gdy myśli gniecie natłok
Omijał dramat mnie i czułem miłość, jej nie brakło
Nawet, gdy zbłądziłem gdzieś i mokry był od łez jej szlafrok
Często myślę, że mam świat na wyciągnięcie dłoni
Lecz nie widzę nic, ponadto wszystko niknie w mlecznej toni
Mam to szczęście, że przed samym sobą ktoś mnie jeszcze chroni
Nim się znów zanurzę we mgle, obiecuję - Będę częściej dzwonił
[Refren: SAVEESY]
We mgle, znowu znikam we mgle, ciągle chwytając się, myślisz, że wciąż nie warto starać?
Póki jest ktoś dla Ciebie, jest sens, zgubić się i czasem błądzić, by się w końcu dobry szlak odnalazł
We mgle, znowu znikam we mgle, znowu znikam we mgle
Czuję, że nie jestem sam...