62 by Koen (PL) Lyrics

[Zwrotka 1]
Tu się wychowałem i tu mieszkam
To miejsce zawsze blisko mojego serca
Nie wyciągnie mnie stąd kasa, nie wyciągną mnie pieniądze
To prawdziwe przyjaźnie, nie sława ciągną mnie tutaj
Nie do wielkiego miasta
Wszyscy myślą, że są gangsta
Jak przychodzi co do czego chowają się po kątach, wyjścia
Nie mają innego
Mi to nie przeszkadza, nie muszą koksami, najważniejsze, by stawiali czoła problemom
Nie zostawiali przyjaciół i kolegów
Nie ważne, czy wielkie miasto
Zawsze duże są możliwości
Wielkie sny spełniają się od młodości
To nie duża kasa jest największym źródłem radości

[Refren X2]
To moje miejsce, ja tu zostaję
Nigdzie się nie ruszam
Bo tutaj mam ziomali chętnych do pomocy
Co zawsze w ogień skoczy dla mnie
I szacun dla nich
Róbcie to dalej!
[Zwrotka 2]
Ludzie wyjeżdżają pracować do wielkich dżungli
Z betonu, gdzie wszystko jest okazją, by gdzieś się ruszyć
Nie zostawać w miejscu w którym ma się wielkie wspomnienia,.
Ważniejsze dla nich są plany
Jak zarobić, a nie być tu na stałe
Czarno-biała rzeczywistość odciska swoje piętno

[Outro]
I jeszcze jedno:
Tu masz rodzinę, która wam pomoże
Nawet jak giniesz od środka i płoniesz jak pochodnia
Wsparcie jest najważniejsze w trudnych momentach, nie jakaś tam Prada
Taka prawda, że lepiej tu zostać niż być gdzieś w nieznanym