Witamy W Maszynie by Kochambezn0 Lyrics
[Verse]
Budzę się ze snu, nie jestem artystą
Nie cofnę niczego co w życiu nie wyszło
Dorastam do siebie do ciebie już całodobowo
Tak blisko jak blisko by zacząć na nowo
Maluję se wiat i nie pamiętam już co było wczoraj
To chyba są chęci do życia, wy dalej wpieprzacie swój kradziony prozac
Gdy mówię że czuję się dziwnie to znowu się boje że znikniesz
Przykre, za dużo myślę
Północ jak co noc wiedziałam że w końcu przywykniesz
Budzę się ze snu bez tchu, nie jestem artystą w atelier w Berlinie
I tak będzie dobrze odpalam se pink floyd
Witamy w maszynie
Budzę się ze snu, nie jestem artystą
Nie cofnę niczego co w życiu nie wyszło
Dorastam do siebie do ciebie już całodobowo
Tak blisko jak blisko by zacząć na nowo
Maluję se wiat i nie pamiętam już co było wczoraj
To chyba są chęci do życia, wy dalej wpieprzacie swój kradziony prozac
Gdy mówię że czuję się dziwnie to znowu się boje że znikniesz
Przykre, za dużo myślę
Północ jak co noc wiedziałam że w końcu przywykniesz
Budzę się ze snu bez tchu, nie jestem artystą w atelier w Berlinie
I tak będzie dobrze odpalam se pink floyd
Witamy w maszynie