Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Obieraczka ostra jak maczeta by Kobra Bonzo Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

I am to robisz, bo muszą sobie życie rujnować
Od jarania się życie rujnuje
Y.. o żyć, życie się rujnuje
Pio, Szu, Siódmy, Ósmy
To już jest kolejna przesada
Dziewiąty, Dziesiąty, to już jest masakra, KARAMBOL
Spojrzcie na to jak młody bóg wypierdala
Sam jest zajarany, kurwa, i jeszcze pluł alkoholem !


Napini, nachlani, naćpani i niewiadomo so
Jeden koleś wsiadł w samochód i pojechał do swojej byłej
Chciał jej powiedzieć że ją bardzo kocha, I J'taime za nami
Ale ona nie odbiera od niego telefonów
Więc pojechał do niej żeby jej powiedzieć swoją miłość
Pojechał więc - niby dojechał
Pierdolnął się w słup, za jednym zakrętem
Polishya przyjechała, pogotowie na miejscu

Śmierć na miejscu, wszystko jest jasne
Koleś wpadł w słup i nawet nie zauważył tramwaju i autobusu
Bo źle jechał...
Polishya przyjechała do ye, jego byłej, i mówią mu
Że jej ukochany, stąd nie żyje
Bidna zapłakana ot ogląda zdjęcie wspólne, pamiątkowe
I tylko mówi dlaczego to zrobiłeś
Idzie się dowiedzieć dlaczego to się tak stało

Chłopaki, przyjaciele, i koleżanki są trup na cmentarzu
Z nim i z nią, ona płacze
Dlaczego to zrobiłeś, zadaje some skoye pytania
A na to przyjaciele
Z MIŁOŚCI DO CIEBIE

Nasrana, nachlany, naćpany i nie wiadomo co jeszcze
Głupi, po pijaku wsiadł w samochód
I chciał do Ciebie pojechać
To była piękna miłość dla Ciebie
On wszystko tu zrobił bo chcym z Tobą być i spotkać
Ale Ty nie chciałaś, bo miałaś inne plany
Wiemy o tym że sie wstydziłaś z nim być i się zbliżyć do niego
Ale on najbardziej pragnął tylko Ciebie...