Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Trucizna by Kl1ki Lyrics

Genre: rap | Year: 2021

[Intro: Kl1ki]
Trucizna już dawno znajduje się w moim sercu
Wypompowuje to w żyły
A ja ten kwas wylewam do tekstów
W tej chwili nie ronię łez już

[Zwrotka 1: Kl1ki]
Nie ronię łez już
Za dużo smutków wylałem na ziemie
Pustka w mej głowie
I moim sercu
Coraz częściej
Zabija nadzieje
A ja się śmieje
Jebać hejterów
I wszystko co lewe
(Yaa...)
Jeszcze nie robię żadnych liczb
Ale będę
Wszyscy wokół są toksyczni
A ja nie chce nic od nich
Chce tylko robić dzisiaj kwit
Idę w moim bloody tees
[Refren: Kl1ki]
Za dużo jest trucizny w moich pierdolonych żyłach
Nie mówię o tym wcale by się mama nie martwiła
Mam porytą banie chociaż nie jarałem splifa
Nie mogę bez tego myśleć więc po prostu się wyciszam

Za dużo jest trucizny w moich pierdolonych żyłach
Nie mówię o tym wcale by się mama nie martwiła
Mam porytą banie chociaż nie jarałem spliffa
Nie mogę bez tego myśleć więc po prostu się wyciszam

[Zwrotka 2: Kl1ki]
Za dużo czasu zmarnowałem
Na pisanie wszystkich zajebanych tekstów
Choć nie napisałem ich wiele
To zajmują bardzo dużo miejsca w sercu mi
A ja ciągle myślę o nich
I pisze kolejne by się uspokoić
Wszyscy z nas byli naiwni
Wszyscy z was byli tak dziwni
Zawsze tacy przyjaciele a
Z czasem wbiliście nóż mi
Wszyscy znów byli przeciwni mi
Już nie patrzę na nich dziś
Dzisiaj chce zarabiać plik
Idę w moim bloody tees
Idę w moim bloody tees
Będę dziś zarabiać plik
Niczym gwiazda lecę dziś
Niedługo nadejdzie świt

[Refren: Kl1ki]
Za dużo jest trucizny w moich pierdolonych żyłach
Nie mówię o tym wcale by się mama nie martwiła
Mam porytą banie chociaż nie jarałem splifa
Nie mogę bez tego myśleć więc po prostu się wyciszam

Za dużo jest trucizny w moich pierdolonych żyłach
Nie mówię o tym wcale by się mama nie martwiła
Mam porytą banie chociaż nie jarałem spliffa
Nie mogę bez tego myśleć więc po prostu się wyciszam