Cwele by Kiszo BRT Lyrics
[Zwrotka 1]
Nóż się w kieszeni otwiera, to jest kurwa jakiś dramat -
Dwóch facetów gdzieś po bramie pały sobie opierdala
Zaś za rogiem cioty łażą z damskimi torebeczkami
Śpieszno pedałom do domu by się bawić klejnotami
Nie wiesz co się robi z fiutem? - to trzeba ci go ujebać
To jest Polska, nie Bruksela, tutaj miejsca dla was nie ma
Jak jebana szarańcza rozjebali się już wszędzie
Już pod blokiem pewnie leją fundament pod tęczę
To nie uprzedzenie, tylko czysta nienawiść
Nie używam słowa 'leczyć', preferuję kurwy zabić
Za późno, by ich wytępić, spróbujemy to zatrzymać
Chyba, że chcecie oglądać, jak się chłopy będą dymać
Państwo nam nie pomoże, pojebało im się we łbach
Nawet chuja z cycami mają w swoich szeregach
Czasami tracę nadzieję, czy w temacie lepiej będzie
Wtedy włączam telewizor i pierdolą mi o gender
[Refren: Kiszło] (x2)
Jesteś pedałem? - to wypierdalaj!
Jebana druciaro nie masz do życia prawa!
Wrogość i nienawiść - normalna postawa
Prędzej, czy później - spotka was kara
[Zwrotka 2]
Chcecie dzieciom, kurwy, namieszać w głowach
I dziwicie się wielce, że to nam się nie podoba
Gender, gender jebać, wasze pojebane prawa
Nie pozwolę, by mój synek w kiecce zapierdalał
Dziecko co mu powiesz - to to łyka jak pelikan
Kurwy tak bajerują, kilka lekcji i już lipa
Gdybym tylko się dowiedział - rozpierdalam w moment
Ziomek burza kurwicy - grom za gromem
Ale to nie wszystko, jest w chuj więcej różnych opcji
Dwóch tatusiów, jebać cweli i te kurwy chcą adopcji
Krew mi się gotuje, rozpierdala mnie od środka
Chcesz się jebać? - to się jebaj, ale dzieci kurwo zostaw!
Co ma wyrosnąć z dziecka w towarzystwie pedałów?
W swoich chorych pomysłach nie macie już umiaru
Więc i ja umiaru nie mam w swojej nienawiści
Zwycięży normalność, to niech trwa wyścig
[Refren: Kiszło] (x2)
Jesteś pedałem? - to wypierdalaj!
Jebana druciaro nie masz do życia prawa!
Wrogość i nienawiść - normalna postawa
Prędzej, czy później - spotka was kara
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
Nóż się w kieszeni otwiera, to jest kurwa jakiś dramat -
Dwóch facetów gdzieś po bramie pały sobie opierdala
Zaś za rogiem cioty łażą z damskimi torebeczkami
Śpieszno pedałom do domu by się bawić klejnotami
Nie wiesz co się robi z fiutem? - to trzeba ci go ujebać
To jest Polska, nie Bruksela, tutaj miejsca dla was nie ma
Jak jebana szarańcza rozjebali się już wszędzie
Już pod blokiem pewnie leją fundament pod tęczę
To nie uprzedzenie, tylko czysta nienawiść
Nie używam słowa 'leczyć', preferuję kurwy zabić
Za późno, by ich wytępić, spróbujemy to zatrzymać
Chyba, że chcecie oglądać, jak się chłopy będą dymać
Państwo nam nie pomoże, pojebało im się we łbach
Nawet chuja z cycami mają w swoich szeregach
Czasami tracę nadzieję, czy w temacie lepiej będzie
Wtedy włączam telewizor i pierdolą mi o gender
[Refren: Kiszło] (x2)
Jesteś pedałem? - to wypierdalaj!
Jebana druciaro nie masz do życia prawa!
Wrogość i nienawiść - normalna postawa
Prędzej, czy później - spotka was kara
[Zwrotka 2]
Chcecie dzieciom, kurwy, namieszać w głowach
I dziwicie się wielce, że to nam się nie podoba
Gender, gender jebać, wasze pojebane prawa
Nie pozwolę, by mój synek w kiecce zapierdalał
Dziecko co mu powiesz - to to łyka jak pelikan
Kurwy tak bajerują, kilka lekcji i już lipa
Gdybym tylko się dowiedział - rozpierdalam w moment
Ziomek burza kurwicy - grom za gromem
Ale to nie wszystko, jest w chuj więcej różnych opcji
Dwóch tatusiów, jebać cweli i te kurwy chcą adopcji
Krew mi się gotuje, rozpierdala mnie od środka
Chcesz się jebać? - to się jebaj, ale dzieci kurwo zostaw!
Co ma wyrosnąć z dziecka w towarzystwie pedałów?
W swoich chorych pomysłach nie macie już umiaru
Więc i ja umiaru nie mam w swojej nienawiści
Zwycięży normalność, to niech trwa wyścig
[Refren: Kiszło] (x2)
Jesteś pedałem? - to wypierdalaj!
Jebana druciaro nie masz do życia prawa!
Wrogość i nienawiść - normalna postawa
Prędzej, czy później - spotka was kara
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]