Kontrreformacja by Kiev Office Lyrics
Kontrreformacja zbliża się tu
Możesz wierzyć w co chcesz
Nie zatrzymasz jej już
Gdy blask pokona cień nad paleniskiem
A z lasu dobiegnie nagły krzyk
W blokach, w domach opuszczone żaluzje
Pod strzechą krucyfiks i róg
Transmisja danych, hologram na chmurach
Zmiany na ziemi, apokalipsa też
Stoją w drzwiach odświętnie ubrani
Pewności nie ma, nie ma pewnych miejsc
Jest tylko pewna śmierć
Kontrreformacja zbliża się tu
Możesz wierzyć w co chcesz
Nie zatrzymasz jej już
Możesz kryć się za dnia
Grzechy spłacać co noc
W pewnym sensie już wiesz
Kontroluje cię ktoś
Kontroluje cię coś …
Gdy blask przysłoni cień nad rzeką
A plastik w końcu stopi się
Odległy stukot kopyt, kół o bruk
Twój trud, ich plan
Możesz wierzyć w co chcesz
Nie zatrzymasz jej już
Gdy blask pokona cień nad paleniskiem
A z lasu dobiegnie nagły krzyk
W blokach, w domach opuszczone żaluzje
Pod strzechą krucyfiks i róg
Transmisja danych, hologram na chmurach
Zmiany na ziemi, apokalipsa też
Stoją w drzwiach odświętnie ubrani
Pewności nie ma, nie ma pewnych miejsc
Jest tylko pewna śmierć
Kontrreformacja zbliża się tu
Możesz wierzyć w co chcesz
Nie zatrzymasz jej już
Możesz kryć się za dnia
Grzechy spłacać co noc
W pewnym sensie już wiesz
Kontroluje cię ktoś
Kontroluje cię coś …
Gdy blask przysłoni cień nad rzeką
A plastik w końcu stopi się
Odległy stukot kopyt, kół o bruk
Twój trud, ich plan