Fotograf by Kieas Lyrics
[Intro]
Dzień dobry, poproszę szlugi
Halo!
Mina nietęga, ale ja nie chcę buzi
Siusiakiem emocje studzić na już
Mogę być dla pani trochę przygłupi
Ale po co mi przystawia do gardła nóż?
Więc daj mi, pani, te szlugi
Halo, hej!
-Ile tych fajek?
-Ramę, kurwa! Żeby mi chociaż starczyło do jutra
Bo będę na pewno tu palił i pił (palił i pił, palił i pił, palił i pił)
Czemu tak smutna? Od pięciolinii po obraz na płótnach, ucieka myśl
Widzisz we mnie tylko głupiego fiuta. Co, gdybym naprawdę był?
[Refren][2x]
Jakby zdjęcia robił fotograf
Albo jak na złość mi ona tam pozowała
Puste balkony w pełnych blokach
Widziałem w oczach tych: już nie jesteś sama
Dokąd jedzie ten autokar?
Tego nie wie nikt, ale spokojnie, mała
[Zwrotka 1]
Kartą, może być kartą
Marzą się chwile jak słoneczny patrol
Żeby nie skończyć jak dziwka przy skręcie na Bartąg
Tak łatwo o patrol
Stoję przy pani na baczność. Jedno co mogę powiedzieć, to tylе co wiem
Walczyć z tym. Stałem się trochę za gorzki przez obowiązki, no trudno, przеz ten dym
Chłopaki kręcą bączki, potem mają wążkiń pudło
O każdy centymetr Polski, wszystkie pani troski będę się bił
Będę się napierdalał, będę się bił
-Ramę, kurwa! Żeby mi chociaż starczyło do jutra
Bo będę na pewno tu palił i pił (palił i pił, palił i pił, palił i pił)
Czemu tak smutna? Od pięciolinii po obraz na płótnach, ucieka myśl
Widzisz we mnie tylko głupiego fiuta. Co, gdybym naprawdę był?
A nie mów jej „wolność” jak wbite ma żądło
Trwa to już so long, krzyczeć chcę: na pomoc!
Za nami, za nami, za nami, stój, stój, stój!
Uśmiech na przemian tu ze łzami
Lepiej polej, made in Poland
[Refren][2x]
Jakby zdjęcia robił fotograf
Albo jak na złość mi ona tam pozowała
Puste balkony w pełnych blokach
Widziałem w oczach tych: już nie jesteś sama
Dokąd jedzie ten autokar?
Tego nie wie nikt, ale spokojnie, mała
Dzień dobry, poproszę szlugi
Halo!
Mina nietęga, ale ja nie chcę buzi
Siusiakiem emocje studzić na już
Mogę być dla pani trochę przygłupi
Ale po co mi przystawia do gardła nóż?
Więc daj mi, pani, te szlugi
Halo, hej!
-Ile tych fajek?
-Ramę, kurwa! Żeby mi chociaż starczyło do jutra
Bo będę na pewno tu palił i pił (palił i pił, palił i pił, palił i pił)
Czemu tak smutna? Od pięciolinii po obraz na płótnach, ucieka myśl
Widzisz we mnie tylko głupiego fiuta. Co, gdybym naprawdę był?
[Refren][2x]
Jakby zdjęcia robił fotograf
Albo jak na złość mi ona tam pozowała
Puste balkony w pełnych blokach
Widziałem w oczach tych: już nie jesteś sama
Dokąd jedzie ten autokar?
Tego nie wie nikt, ale spokojnie, mała
[Zwrotka 1]
Kartą, może być kartą
Marzą się chwile jak słoneczny patrol
Żeby nie skończyć jak dziwka przy skręcie na Bartąg
Tak łatwo o patrol
Stoję przy pani na baczność. Jedno co mogę powiedzieć, to tylе co wiem
Walczyć z tym. Stałem się trochę za gorzki przez obowiązki, no trudno, przеz ten dym
Chłopaki kręcą bączki, potem mają wążkiń pudło
O każdy centymetr Polski, wszystkie pani troski będę się bił
Będę się napierdalał, będę się bił
-Ramę, kurwa! Żeby mi chociaż starczyło do jutra
Bo będę na pewno tu palił i pił (palił i pił, palił i pił, palił i pił)
Czemu tak smutna? Od pięciolinii po obraz na płótnach, ucieka myśl
Widzisz we mnie tylko głupiego fiuta. Co, gdybym naprawdę był?
A nie mów jej „wolność” jak wbite ma żądło
Trwa to już so long, krzyczeć chcę: na pomoc!
Za nami, za nami, za nami, stój, stój, stój!
Uśmiech na przemian tu ze łzami
Lepiej polej, made in Poland
[Refren][2x]
Jakby zdjęcia robił fotograf
Albo jak na złość mi ona tam pozowała
Puste balkony w pełnych blokach
Widziałem w oczach tych: już nie jesteś sama
Dokąd jedzie ten autokar?
Tego nie wie nikt, ale spokojnie, mała