Przebudzenie cuty DJ HWR by KiQumusic Lyrics
KiQu
Przesuwam się po kratkach zostawiając ślad
Od lat , ten świat , stworzony głównie przez rap
Od tak , to ja , po drodze znajdziesz znak
Którędy iść , sam wybierz lub znajdź w google maps
Powoli do przodu z garbem na plecach
Rozwiązuje supeł , wydłużam proces - zmieniam
Pozycje jak pionek po szachownicy sumienia
Rozumiem swoje kroki z biegiem doświadczenia
Spalone starty, spóźniony zapłon
Teraz dzwonią i pytają mnie o wartość
Jak być sobą gdy natłok spraw przychodzi z armią
Zrobić więcej mogą , my wciąż szybujemy jak falcon
Osaczony z każdej strony szukam wyjścia
Kierunek oznaczony po drodze czas na freestyle
Walczę z hałasem , zwlekałem z decyzją
Teraz cała naprzód - w końcu to wyszło
Ref
Wychodzę z cienia , pewnie będę za nim tęsknił
Nocą się zmieniam , nie żebym był niebezpieczny
Nie mogę przestać , mimo licznych konsekwencji
Robie swoje , walka w głowie o kontrolę presji
Danon
Skazany za wyjście z łona matki na świat
Nigdy bym się nie urodził gdybym go znał
Nie widać mam dystans jak stąd do gwiazd
Długa lista pytań dysonans w perspektywach
Nie skonam zachowam myśli w ryzach
Świadomość to ambicja omijam przypał
Pasja zyska na pewno jej wyższy wymiar
Dość mam zabawy biorę ostatniego łyka
Gdy spadnę zostanie tylko czarna skrzynka
Programowanie na ekranie ciągła schiza
Mam manie na szukanie spisków wybacz
Gołym okiem nie widać co przynosi chwila
Ja się tym karmię to słowo życia wibracje
Kinematyka świat wiele tajemnic skrywa
Ciało jest wolne duch szuka stąd wyjścia
Chcemy iść tam gdzie poniesie nas dziś wizja
Przesuwam się po kratkach zostawiając ślad
Od lat , ten świat , stworzony głównie przez rap
Od tak , to ja , po drodze znajdziesz znak
Którędy iść , sam wybierz lub znajdź w google maps
Powoli do przodu z garbem na plecach
Rozwiązuje supeł , wydłużam proces - zmieniam
Pozycje jak pionek po szachownicy sumienia
Rozumiem swoje kroki z biegiem doświadczenia
Spalone starty, spóźniony zapłon
Teraz dzwonią i pytają mnie o wartość
Jak być sobą gdy natłok spraw przychodzi z armią
Zrobić więcej mogą , my wciąż szybujemy jak falcon
Osaczony z każdej strony szukam wyjścia
Kierunek oznaczony po drodze czas na freestyle
Walczę z hałasem , zwlekałem z decyzją
Teraz cała naprzód - w końcu to wyszło
Ref
Wychodzę z cienia , pewnie będę za nim tęsknił
Nocą się zmieniam , nie żebym był niebezpieczny
Nie mogę przestać , mimo licznych konsekwencji
Robie swoje , walka w głowie o kontrolę presji
Danon
Skazany za wyjście z łona matki na świat
Nigdy bym się nie urodził gdybym go znał
Nie widać mam dystans jak stąd do gwiazd
Długa lista pytań dysonans w perspektywach
Nie skonam zachowam myśli w ryzach
Świadomość to ambicja omijam przypał
Pasja zyska na pewno jej wyższy wymiar
Dość mam zabawy biorę ostatniego łyka
Gdy spadnę zostanie tylko czarna skrzynka
Programowanie na ekranie ciągła schiza
Mam manie na szukanie spisków wybacz
Gołym okiem nie widać co przynosi chwila
Ja się tym karmię to słowo życia wibracje
Kinematyka świat wiele tajemnic skrywa
Ciało jest wolne duch szuka stąd wyjścia
Chcemy iść tam gdzie poniesie nas dziś wizja