Demony by Kejzer Lyrics
[Refren: Itop]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Zwrotka 1: Kejzer]
Znowu syf na mojej bani, koniec trasy, mam już dość
Znów pociągnął mnie ten melanż, jak mam poczuć się jak ktoś
Odjebało trochę w bani kurwa przez ten cały sos
Bo jak wpadnie trochę siana, to już czujesz się jak boss
Nie dziele ludzi na tych biednych i bogatych
Bo życie może cię obrócić, jebać straty
I szkoda kasy mi żeby wydać na szmaty
Ja inwestuje w siebie, bo nie upodabniam się do taty
Moje marzenia o milionach są pod znakiem zapytania
Bo zagubiłem się w tym świecie i wszystko odkładam
[Refren: Itop]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Zwrotka 2: Kejzer]
Kiedyś nawinąłem o demonie, dalej siedzi we mnie
Ludzie patrzą na nas z boku, i pieprzą te swoje brednie
Jak mam typie to odczuwać, skoro każdy ciśnie bekę
Nie wiem kto tu jest prawdziwy, a kto za plecami...
Mam już dość, mam już dość, mam już dość
Bo to wszystko traci sens
I z każdym dniem coraz bardziej nie chcę
Dzieciaki gonią za pieniędzmi, baka, baki, stówy w kielni
Dla rodziny na te leki, białe prochy, więcej pengi
Wiem co mówię, przekonałem się na własne oczy chamie
Trudny wiek to dorastanie nikt nie chce mieć źle
W podziemiach utarg za utargiem
Z kolejna dycha coraz bliżej celu mam je
Nie wychodź z domu bez gazówki i bierz szybko papier
Bo kilka dni w tej pracy może się zakończyć marnie
[Bridge: Kejzer]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Refren: Itop]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Zwrotka 1: Kejzer]
Znowu syf na mojej bani, koniec trasy, mam już dość
Znów pociągnął mnie ten melanż, jak mam poczuć się jak ktoś
Odjebało trochę w bani kurwa przez ten cały sos
Bo jak wpadnie trochę siana, to już czujesz się jak boss
Nie dziele ludzi na tych biednych i bogatych
Bo życie może cię obrócić, jebać straty
I szkoda kasy mi żeby wydać na szmaty
Ja inwestuje w siebie, bo nie upodabniam się do taty
Moje marzenia o milionach są pod znakiem zapytania
Bo zagubiłem się w tym świecie i wszystko odkładam
[Refren: Itop]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Zwrotka 2: Kejzer]
Kiedyś nawinąłem o demonie, dalej siedzi we mnie
Ludzie patrzą na nas z boku, i pieprzą te swoje brednie
Jak mam typie to odczuwać, skoro każdy ciśnie bekę
Nie wiem kto tu jest prawdziwy, a kto za plecami...
Mam już dość, mam już dość, mam już dość
Bo to wszystko traci sens
I z każdym dniem coraz bardziej nie chcę
Dzieciaki gonią za pieniędzmi, baka, baki, stówy w kielni
Dla rodziny na te leki, białe prochy, więcej pengi
Wiem co mówię, przekonałem się na własne oczy chamie
Trudny wiek to dorastanie nikt nie chce mieć źle
W podziemiach utarg za utargiem
Z kolejna dycha coraz bliżej celu mam je
Nie wychodź z domu bez gazówki i bierz szybko papier
Bo kilka dni w tej pracy może się zakończyć marnie
[Bridge: Kejzer]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
[Refren: Itop]
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf
Wokół same demony, aniołów nie ma już tutaj dawno
Powiedz mi prosto w oczy, czy kochać cię warto
Albo nie mów mi, albo nie mów mi
Przejadę się, znowu będzie syf, znowu będzie syf