Pokaż mi dom II by Kedyf Lyrics
[Zwrotka 1]
Zamieńmy się na trochę, no może na 2 tygodnie
Twój dom na me mieszkanie, bo przecież nie na spodnie
Sprawdzę co te mury ukryć chcą, sprawdź jak u mnie
To jak zamienić Costa Del Sol, nie wiem, na Rumię?
Z dala od morza...hm, stąd mam 200
Niech twego nie strawi pożar, nie jawi się mgłą na mieście
Sprawdź czy ja i mi podobni mają na co
Narzekać, modlić się, że kiedyś spłacą...
[Refren x2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Gdy naprawisz ten płot rzuć se spławik
I wytłumacz jak do ciebie trafić
Chętnie wpadnę się napić
[Zwrotka 2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Gdy naprawisz ten płot rzuć se spławik
Nawet kiedy nagrodą płoć z ukleją
Lepsze to niż szprot w oleju...(nie znam się na rybkach, stary, nic)
Umiem usmażyć (jak ma być? Saute?)
Nie mam warzyw, weź te co masz pod wspomnianym płotem
Musiałem przestawić akcent...a chuj tam
Ważne na co go kładziesz...(znajdzie się tam cebulka jeszcze?)
[Refren x2]
[Zwrotka 3]
Nie odnawiam starych mebli, daj pan te
Bylebyście je przywieźli, na piętro wnieśli
Gust? jeb się, to przecież moje
Stół? Będziemy zeń jedli, a nie podziwiać słoje
Fajno mieć kominek
Choć wciąż nie widzę się z winem i lecącym w tle Springsteenem
Ona w koc się owinie i ja się pod wcisnę
By otrzeć pot po godzinie po spełnionej misji
[Refren x2]
[Zwrotka 4]
Uwaga! Spoiler!
Miałem nie mówić... Kurwa, zjebał się boiler, może być chłodniej
Polska jesień, kichawą mi tu nie siąkaj
Choć trochę pizga w samym dresie i tych japonkach
Cóż, nie napalę sobię
Wyjdę na balkon, zapalę sobie
Wrócę, zostająć w kurtce, pomyślę: kurdę, co z tą łajzą?
Kiedy przylezie ten fachowiec, ta kurwa, jebana w dupę mać, co jest?
[Refren x2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Nie wszystkie te chaty to mienie mafii
Tyrasz dla odświeżenia elewacji
Ku pokrzepieniu wpadnę z flaszką ze stacji
Zamieńmy się na trochę, no może na 2 tygodnie
Twój dom na me mieszkanie, bo przecież nie na spodnie
Sprawdzę co te mury ukryć chcą, sprawdź jak u mnie
To jak zamienić Costa Del Sol, nie wiem, na Rumię?
Z dala od morza...hm, stąd mam 200
Niech twego nie strawi pożar, nie jawi się mgłą na mieście
Sprawdź czy ja i mi podobni mają na co
Narzekać, modlić się, że kiedyś spłacą...
[Refren x2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Gdy naprawisz ten płot rzuć se spławik
I wytłumacz jak do ciebie trafić
Chętnie wpadnę się napić
[Zwrotka 2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Gdy naprawisz ten płot rzuć se spławik
Nawet kiedy nagrodą płoć z ukleją
Lepsze to niż szprot w oleju...(nie znam się na rybkach, stary, nic)
Umiem usmażyć (jak ma być? Saute?)
Nie mam warzyw, weź te co masz pod wspomnianym płotem
Musiałem przestawić akcent...a chuj tam
Ważne na co go kładziesz...(znajdzie się tam cebulka jeszcze?)
[Refren x2]
[Zwrotka 3]
Nie odnawiam starych mebli, daj pan te
Bylebyście je przywieźli, na piętro wnieśli
Gust? jeb się, to przecież moje
Stół? Będziemy zeń jedli, a nie podziwiać słoje
Fajno mieć kominek
Choć wciąż nie widzę się z winem i lecącym w tle Springsteenem
Ona w koc się owinie i ja się pod wcisnę
By otrzeć pot po godzinie po spełnionej misji
[Refren x2]
[Zwrotka 4]
Uwaga! Spoiler!
Miałem nie mówić... Kurwa, zjebał się boiler, może być chłodniej
Polska jesień, kichawą mi tu nie siąkaj
Choć trochę pizga w samym dresie i tych japonkach
Cóż, nie napalę sobię
Wyjdę na balkon, zapalę sobie
Wrócę, zostająć w kurtce, pomyślę: kurdę, co z tą łajzą?
Kiedy przylezie ten fachowiec, ta kurwa, jebana w dupę mać, co jest?
[Refren x2]
Dom, za domem płot, za płotem staw i
Nie wszystkie te chaty to mienie mafii
Tyrasz dla odświeżenia elewacji
Ku pokrzepieniu wpadnę z flaszką ze stacji