Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Chłód by Kazet Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Zwrotka 1]
Ponad rok mi zapierdala, kiedy już nie smażę
Na rogu dzień jak co dzień zwijam gaże
Kocham życie, a najbardziej to na trzeźwej fazie
Mam więcej do stracenia niż Ci się wydaje
Taki jestem, wychowany w mieście przestępstw
Czasem tęsknie za tym, kiedy byłem małym dzieckiem
Mimo, że zadali mi ciosy prosto w serce
To spokojnie, mam nadzieje, życie odda resztę
Posłuchaj mnie Ty chamie
Bo mam dla Ciebie rade
Bo jeśli z kimś rozmawiasz - nie wpierdalaj mu się w zdanie
To bardzo jest nie ładne
Ty marną masz postawę
Być może to charakter, a być może wychowanie
Oj Kazet, Kazet, śmieszy, bawi i też uczy
To czas pokaże, czy będę mały, czy też duży
Opuszczam balet, chuj w znajomości od tej wódy
Auf wiedershein, tschüss, czas się wreszcie zbudzić

[Refren]
Chłód nauczył mnie pokory i dał mi zimny prysznic
Kto stwarza pozory, temu koniec będzie przykry
Potrzebuje odbudowy, prują się aferzystki
Bo tak bardzo ich to boli, że jestem autentyczny


[Zwrotka 2]
O ja cie, o ja cię kręcę
Ale śmieszna faza
Kiedyś miałem ciężej
Lecz nie będę o tym gadał
Teraz każdy ma depresję
Jebać narzekania
Chcesz to ustaw się w kolejce
Lub na system chuj wykładaj
Nieosiągalne jest piękne, powiedz, gdzie Twoja wypłata?
Tam, gdzie Twoja brygada - kawał kurwy, darmozjada
No co tu gadać więcej? Odciąłem się od stada
Kobiety od facetów dzisiaj mają większe jaja
Wszędzie gdzie nie spojrzę to są kurwy i złodzieje
Jakbym źle się nie czuł to się zawsze i tak śmieje
W lodówie pudełko algidy, w nim jest ten koperek
Nie pytaj po co kaptur, kiedy widzę tę kamerę
Trele morele, Ty sushi jesz widelcem
Nie zmusisz mnie do czegoś, czego kurwo robić nie chce
Zdejmuje swą czapencję, gdy przy stole jestem
Jak Małolat często bywa - mam myśli przestępcze