Paparazzi by Kaz Baagane Lyrics
[Zwrotka 1]
Robię ten hałas jak D-Bomb, gibon, samar, nie piwo
Znowu tatarak, ty handlujesz sipą, było się zająć robotą uczciwą
Znowu na zębach poczujesz to lido, nigdy nie chciałem tu być celebrytą
Ale się stałem, badania na CITO pilnie potrzebne, bo sagan świruje mi, byku
Nigdy nie byłem bandytą, ale mnie słucha bandyta
Nie wiesz, kiedy ci dojebie szczypior, z torbami cię puści kobita
Nigdy nie wiesz, bo nie śpi licho, zabierze ci dolce vita
I się posypie domino i cię powita siedziba
Lubisz stand-upy, to hejka, leję ten budyń do japy i z shake'a
Zrobiony gruzem, bo życie to męka, zrobię ci zdjęcie, jak zmyję ci make-up
Dzisiaj przyjęcie, wczoraj kolejka, znowu panowie mi cykają zdjęcia
Jacek Ś na rynku jak hejnał, nie rusz Kazika jak Kazimierz Deyna
[Refren]
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
[Zwrotka 2]
OG jak Bun B, ty G jak YBN Nahmir
TV pokazuje wypadki, w aloesie pływają statki
W aloesie pływają grudki, miałem nie tykać tej wódki
Miałem nie tykać niczego, ale nie chodzę do dziupli już
Jadę przez Polskę B, przez twoją wieś
Nie czuję się lepszy, chociaż węszą z tego śmiech
Mam gumy do żucia, mam gumy na fiuta
Podróż będzie długa, mordo, hulajdusza
Leci se Mary Jane Girls, family friends, tak płynę jak Phelps
Jestem stary jak Berst, ona trzyma fred jak Durst
Trzymam tą stopę, ale nie w dziobie, może już potem, kiedy się zrobię
Ona zbije ten kogel-mogel, spije z kija, wisi sopel (cały)
[Refren]
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
Robię ten hałas jak D-Bomb, gibon, samar, nie piwo
Znowu tatarak, ty handlujesz sipą, było się zająć robotą uczciwą
Znowu na zębach poczujesz to lido, nigdy nie chciałem tu być celebrytą
Ale się stałem, badania na CITO pilnie potrzebne, bo sagan świruje mi, byku
Nigdy nie byłem bandytą, ale mnie słucha bandyta
Nie wiesz, kiedy ci dojebie szczypior, z torbami cię puści kobita
Nigdy nie wiesz, bo nie śpi licho, zabierze ci dolce vita
I się posypie domino i cię powita siedziba
Lubisz stand-upy, to hejka, leję ten budyń do japy i z shake'a
Zrobiony gruzem, bo życie to męka, zrobię ci zdjęcie, jak zmyję ci make-up
Dzisiaj przyjęcie, wczoraj kolejka, znowu panowie mi cykają zdjęcia
Jacek Ś na rynku jak hejnał, nie rusz Kazika jak Kazimierz Deyna
[Refren]
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
[Zwrotka 2]
OG jak Bun B, ty G jak YBN Nahmir
TV pokazuje wypadki, w aloesie pływają statki
W aloesie pływają grudki, miałem nie tykać tej wódki
Miałem nie tykać niczego, ale nie chodzę do dziupli już
Jadę przez Polskę B, przez twoją wieś
Nie czuję się lepszy, chociaż węszą z tego śmiech
Mam gumy do żucia, mam gumy na fiuta
Podróż będzie długa, mordo, hulajdusza
Leci se Mary Jane Girls, family friends, tak płynę jak Phelps
Jestem stary jak Berst, ona trzyma fred jak Durst
Trzymam tą stopę, ale nie w dziobie, może już potem, kiedy się zrobię
Ona zbije ten kogel-mogel, spije z kija, wisi sopel (cały)
[Refren]
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi
Robię wielki bal tak jak Wielki Gatsby
W twoją stronę motyle lecą jak kaczki
Nie wybieram się, gdzie Max B
Powróciłem, wszędzie hieny - paparazzi