Film by Kaz Baagane Lyrics
[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Jakbym był w tamtej chacie wtedy nie byłoby Źródła
Nie byłoby Gruzu, Narkopopu tu ani Bucca
Gdybym swoich ludzi posłuchał, mordeczkował przygłupa
Co mieliście dla mnie wy kurwy prócz kuli przy moich nogach
Co by było, gdyby nie znak prosto od Boga?
Jak naćpany się wieszałem po rusztowaniach, balkonach
Co by było, gdybym truizmami rapował
W cieniu całe życie został, wtedy pewnie byś mnie kochał
Mama mówi mi "synku, co to kokonowe gadki?"
Chwilę myślę i mówię prawdę, duma ze mnie będzie tu naprawdę
Wkrótce no bo to już czas, bym zaświecił tu pełnym blaskiem
Wkrótce no bo to już czas, dla wszystkich szpontków z fartem
[Refren]
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
Wszystko co omijam się rozbija
Credo dolce vita
Wypisane na ryjach "ja chcę tylko tu nawijać"
Ja chcę tylko tu zawijać
[Zwrotka 2: Louis Villain]
Życie reżyseruje spektakl, sceneria - miejsce w którym mieszkam
Kilka razy traciłem siły i przez to leżałem tu nieraz na deskach
Kilka razy traciłem wiarę i przychodziły myśli żebym już przestał
A teraz jedynie pozostał mi po tamtych myślach ten jebany niesmak
My niczego bracie nie gramy, to stare kino
Bo wszystko wychodzi tu czarno na białym
Dzisiaj to ważę te słowa jedynie, a kiedyś to zazwyczaj gramy
No ale zmieniły się plany i starannie staram się pisać
Żeby przypadkiem nigdy nie dać tu plamy
Zmarnowałem niejedną szansę
Ten komediodramat przypomina mi Casablancę, ale zawsze z fartem
Szybkie pieniądze i szybkie kobiety tego niejeden tu pragnie
Ale najszybciej to można władować się w bajzel, poza tym sam wiesz
Że scenariusza pozostawiłbym każdy fragment
[Refren]
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
Wszystko co omijam się rozbija
Credo dolce wita
Wypisane na ryjach "ja chcę tylko tu nawijać"
Ja chcę tylko tu zawijać
Jakbym był w tamtej chacie wtedy nie byłoby Źródła
Nie byłoby Gruzu, Narkopopu tu ani Bucca
Gdybym swoich ludzi posłuchał, mordeczkował przygłupa
Co mieliście dla mnie wy kurwy prócz kuli przy moich nogach
Co by było, gdyby nie znak prosto od Boga?
Jak naćpany się wieszałem po rusztowaniach, balkonach
Co by było, gdybym truizmami rapował
W cieniu całe życie został, wtedy pewnie byś mnie kochał
Mama mówi mi "synku, co to kokonowe gadki?"
Chwilę myślę i mówię prawdę, duma ze mnie będzie tu naprawdę
Wkrótce no bo to już czas, bym zaświecił tu pełnym blaskiem
Wkrótce no bo to już czas, dla wszystkich szpontków z fartem
[Refren]
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
Wszystko co omijam się rozbija
Credo dolce vita
Wypisane na ryjach "ja chcę tylko tu nawijać"
Ja chcę tylko tu zawijać
[Zwrotka 2: Louis Villain]
Życie reżyseruje spektakl, sceneria - miejsce w którym mieszkam
Kilka razy traciłem siły i przez to leżałem tu nieraz na deskach
Kilka razy traciłem wiarę i przychodziły myśli żebym już przestał
A teraz jedynie pozostał mi po tamtych myślach ten jebany niesmak
My niczego bracie nie gramy, to stare kino
Bo wszystko wychodzi tu czarno na białym
Dzisiaj to ważę te słowa jedynie, a kiedyś to zazwyczaj gramy
No ale zmieniły się plany i starannie staram się pisać
Żeby przypadkiem nigdy nie dać tu plamy
Zmarnowałem niejedną szansę
Ten komediodramat przypomina mi Casablancę, ale zawsze z fartem
Szybkie pieniądze i szybkie kobiety tego niejeden tu pragnie
Ale najszybciej to można władować się w bajzel, poza tym sam wiesz
Że scenariusza pozostawiłbym każdy fragment
[Refren]
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
To mój film na rewirach
Wszystko co omijam się rozbija
Credo dolce wita
Wypisane na ryjach "ja chcę tylko tu nawijać"
Ja chcę tylko tu zawijać