Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Nienawidzę ludzi by Karwel Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

[Zwrotka 1: LJ Karwel]
Wcale nie staram się być fajny i moi ludzie wiedza o tym
I odkąd jestem w Alko to nagle paru chce podbić
Ja szanuje to, w sumie to spoko, choć sam wiem
Że rozpierdalam, wiec co? Chce gadać o pogodzie?
Ocieram się o bandę baranów, gdy lecę do baru
Ja tu jestem by nakurwić się, a nie byś całował mnie w anus
Jak mój wzrok jest pusty i przenikam przez Ciebie
To znaczy, że wcale nie słucham lub zaraz Ci zajebie
Choć żaden ze mnie fighter i wiesz to
Lecz jak już mnie zaczepisz to zajeb bo będzie kiepsko
I nawet jak skończę na wózku inwalidzkim
To cię znajdę, rozjadę, a twej kobiecie urwę cycki
Dziwki olewały mnie bo byłem nikim
A teraz cipki chcą mnie olewać sokiem z cipki
I nieraz czuję, że nie pasuje do nich wszystkich
I miewam myśli typu: kill, kill, kill!

[Refren: LJ Karwel]
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi, jak ja
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi, jak ja
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi, jak ja
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi
Nienawidzę ludzi, nienawidzę ludzi
Jeśli mówisz, że mnie dobrze znasz
A widzisz pierwszy raz - to suko pierdol się
Jeśli jechałeś mnie kiedyś za rap
Teraz mówisz, że nie było tak - to pierdol się
Jeśli nie chciałaś mnie znać, a teraz chcesz
Bo mam ładny track - to suko pierdol się
Suko pierdol się, suko pierdol się, suko pierdol...

[Zwrotka 2: LJ Karwel]
Wcale nie staram się być fajny i moi ludzie wiedza o tym
A w radiu by musieli wypikować całe zwrotki
Ja mam w ch**ju to w sumie to spoko, lecz
Jak mam nie przeklinać, jak patrzę na to co się robi
Ocieram się gdy idę do baru z pierwszą ligą rapu
Ja tu jestem by nakurwić się, a nie by całować ich w anus
Jakoś ziomuś poradziłem sobie bez Ciebie
Wiec twoje pseudo-porady możesz zostawić dla siebie
Bo ja i tak nie posłucham
I jak możesz nauczać jak nigdy nie byłeś w mych butach, co?
Nie chce nic od was skurwysyny, sam na polu bitwy
Powybijałbym was wszystkich
Raperzy nie chcieli mnie gdy byłem nikim
A teraz Ci sami chcieliby mnie mieć na featy
I nieraz czuję, że nie pasuje do nich wszystkich
I miewam myśli typu: kill, kill, kill!
[Refren: LJ Karwel]