Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

DALEJ JESTEM HARDCORE by Karim Koszmar Lyrics

Genre: rap | Year: 2011

Meridialu Squad

Dalej jestem hardcore, dalej z mocną kartą
Dalej wiem, że warto ale nie za fajek karton
Gdy myślę nad randką to tego nie spartol
Będę jak Bob Dylan, ty jak Brigitte Bardot
Idź tamtędy, gdzie wyznaczamy trendy
Popędy na fejmy i każdy jest zaklęty bejbi
Dalej jestem hardcore, moje występy i scena
Ciężki temat, wiele jest do stracenia
Omiń schemat, korzenie w podziemiach
A jeśli czujesz się tu nie potrzebny to cie nie ma
Wbrew opinii niе musisz tego rozkminić
Karim “the only true rеbel since the beginning”
I możesz mnie winić, że nie płynę tam gdzie rzeka
Że wolę ten stary Hip-Hop jeszcze na kasetach
Że widzę inne piękno, że miasto jest ze mną
Że jestem pewny siebie i że wiem to na pewno
Dalej jestem hardcore, dalej z podwórka
Boiska mają gwiazdy w dupie, a mnie w mp3
Tu dance floor, densuj, rusz tyłek
A ty bij stąd leszczu i tak cię nie lubiłem
Znam tych artystów niewiele kumają
I widać to po pysku, że tańczą jak zagrają
Dalej jestem hardcore, wy ze mną ja z wami
Weź wszystkich swoich ziomków na ten marsz ulicami

Dzisiaj jestem starszy i palę kilka mostów
A twoich afer starczy i zniknij tak po prostu
Napęd mam na wosku, na szyji mam srebro
Co chcesz z tego wywnioskuj, bo mi jest wszystko jedno
Dalej jestem hardcore, choć rzuciłem szlugi
Nie brałęm narkotyków i oddałem wszystkie długi
Dalej jestem hardcore, nie daj się ogłupić
Nie wszystko jest tu mądre, co raper z płyty mówi
A że ja tam nie włażę, to im pokażę
Że przesiaduje w barze ile pije tyle ważę
Twarze nie chcą nagrody, myślą o karze
Mentalność jak tatuaże czy wymażesz się okaże
Także pistolet schowaj, nie ta droga
Nie odmieni tu w głowach ten koktajl mołotowa
Oczu nie chowaj, na kolana wszystkich powal
Zacznij od nowa, za te słowa wypij browar
Dalej bądź hardcore, w tym jesteś dobry
A nie jak ci co hobby ustawiają pod lobby

Znam tych artystów niewiele kumają
I widać to po pysku, że tańczą jak zagrają
Dalej jestem hardcore, wy ze mną ja z wami
Weź wszystkich swoich ziomków na ten marsz ulicami
Rap szkołą praca, problemy z dziewczynami
Znów zapomniałem kwiatów a nie czaje origami
Przekaż to info do każdego sukinsyna
Ja wiem, gdzie mam korzenie ale progres tu ma prymat
Nie zawsze otrzymasz coś za coś w zamian
Jak nie każdy z bogatego domu to banan
Jeden moment, jeszcze nie jest za późno
Żeby ta chwila tutaj odmieniła twoje jutro
Jeden hardcore i jedna miłość w miastach
Jedna cisza, to mamy w zastaw