CO W TRAWIE PISZCZY by Karim Koszmar Lyrics
W trawie piszczy, że na osiedlu znowu słychać rap
To musi być on Koszmar powrócił a jak
Nowy wdech, świeże powietrze dla ziomów z ławki
Pamiętasz czysty zapach trawki
Jestem, każdego rozliczę, nie myśl, że nie
I jak trafisz kulą w płot ja ci wpakuję ją w łeb
Osiedle słyszy, bój się jak gardzisz podziemiem
Przeprosisz za każde słowo nim łuska spadnie na ziemie
Idę, jak zawiniłeś na litość nie licz
Przyjadę po ciebie, już organizuj L4
Otwieram gazetę, czytam ktoś strzelał w mieście
Idę do knajpy obok i z pierwszej ręki wiem więcej
Dziewczyny na blokach, marzyć już nie chcą
Ile można czekać na to, żeby zostać królewną
Dzisiaj jesteś tutaj, jeszcze jutro na pewno
Śmiech czy łzy, noc czy dzień wszystko jedno
Może i w trawie piszczy ale to ja puszczam fame
Że Bielsko ma power, a Karim ma gadane
I wiesz co jest grane, wiesz co jest w sercach
Że Bielsko ma power i nie może przestać
Co w trawie piszczy nie wiem ale chętnie zapale
Odpal koleżko lolka, póżniej podaj go dalej
Jestem tu, z wami gadać z wami pić wódę
Poznać tą dziewczynę, spławić jej chłopaka marudę
Mam sentyment do betonu, zresztą sam looknij
10 lat temu wpadali tu wszyscy na Brooklyn
Nie wiesz o czym mówię jak nie jesteś stąd ale oka
Na pierwszy rzut oka nie można się zakochać
Rap dał mi tu lekcje, dał mi koneksje
I chociaż stąd wyjeżdżam ziom, dalej tu jestem
Jest krew na chodniku, ktoś ma ją na dłoniach
I jeśli istnieje to dziękuj Bogu, że to nie twoja
Ulica zna prawdę ale osiedle też kłamie
Każdy chce być gangsterem, a mało kto się nadaje
Tutaj nie ma reguły, trendy może być retro
Śmiech czy łzy, noc czy dzień, wszystko jedno
To musi być on Koszmar powrócił a jak
Nowy wdech, świeże powietrze dla ziomów z ławki
Pamiętasz czysty zapach trawki
Jestem, każdego rozliczę, nie myśl, że nie
I jak trafisz kulą w płot ja ci wpakuję ją w łeb
Osiedle słyszy, bój się jak gardzisz podziemiem
Przeprosisz za każde słowo nim łuska spadnie na ziemie
Idę, jak zawiniłeś na litość nie licz
Przyjadę po ciebie, już organizuj L4
Otwieram gazetę, czytam ktoś strzelał w mieście
Idę do knajpy obok i z pierwszej ręki wiem więcej
Dziewczyny na blokach, marzyć już nie chcą
Ile można czekać na to, żeby zostać królewną
Dzisiaj jesteś tutaj, jeszcze jutro na pewno
Śmiech czy łzy, noc czy dzień wszystko jedno
Może i w trawie piszczy ale to ja puszczam fame
Że Bielsko ma power, a Karim ma gadane
I wiesz co jest grane, wiesz co jest w sercach
Że Bielsko ma power i nie może przestać
Co w trawie piszczy nie wiem ale chętnie zapale
Odpal koleżko lolka, póżniej podaj go dalej
Jestem tu, z wami gadać z wami pić wódę
Poznać tą dziewczynę, spławić jej chłopaka marudę
Mam sentyment do betonu, zresztą sam looknij
10 lat temu wpadali tu wszyscy na Brooklyn
Nie wiesz o czym mówię jak nie jesteś stąd ale oka
Na pierwszy rzut oka nie można się zakochać
Rap dał mi tu lekcje, dał mi koneksje
I chociaż stąd wyjeżdżam ziom, dalej tu jestem
Jest krew na chodniku, ktoś ma ją na dłoniach
I jeśli istnieje to dziękuj Bogu, że to nie twoja
Ulica zna prawdę ale osiedle też kłamie
Każdy chce być gangsterem, a mało kto się nadaje
Tutaj nie ma reguły, trendy może być retro
Śmiech czy łzy, noc czy dzień, wszystko jedno