Wszyscy by Kapsalon Lyrics
[Zwrotka 1: Kapsalon]
Nie byłem nigdy jak wszyscy, nie chciałem być
W twarz śmiali się za plecami szczerząc kły
Ja pośród nich, byłem sobą od zawsze
Nie udawałem nic mówiłem prawdę
To się nie liczy dziś bądź tak jak każdy
Noś przy sobie zestaw masek do każdej kasty
Ludzie-kalkulatory przeliczają sytuację
Wiedz że dobre działanie daje profity zawsze
Więc żyj, uśmiechaj się, po prostu bądź
Rób swoje po grób, nie daj się wygnać stąd
Pośród tej szarości znalazłem nowe życie
Moje serce tłoczy krew i rap, ja wciąż płynę
Wrosłem już w to i nie wyrosnę nigdy
Catch me if you can, jestem dla nich za szybki
Bądź od nich sprytniejszy jak James Bond
W przestworze oceanu odnajdź własny ląd
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu
[Zwrotka 2: CJ NMF]
Ciągle kurwa mać gonią za tym hajsem
Aż się łapie za łeb wasz bankier
Mają zero godności, plastikowe cwele
Dla nich tu się liczy tylko by wypchać kieszenie
Takich typów to ja sobie tutaj mielę ej
A niektórzy mają nawet mordo gdzieś poniżenie
Byle by tu jak największym pędem zgarniać pengę
Byle by to zrobić przed innymi prędzej
Gdzie czas dla rodziny i gdzie czas jest dla ziomów?
Zapatrzeni w pieniądz zapomnieli o nich znowu
W ich rapach jest klimacik, ale nie ma smaku - tofu
Zero mają w nich, kurwa zero przekazu
Biedoty w nich nie znajdziesz okazu
Jedyne o czym mówią to jest hajs
I myślą, że szczęście tylko on im da
Uwierz mi na słowo ziomek, ta studnia nie ma dna
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu
[Zwrotka 3: whitebwoitrash]
Original bwoi, tak jak Gucci bandana
Tak se patrzę i ta kraina jest strasznie spaprana
Ludzie chcą być kimś, a są jak balast mordo
Wyrywają im duszę wręczając krawat w korpo
Ja wciąż jak Saiyan Songo śmieszkuję i patrzę
Ale brzydzę się strasznie i w końcu pacnę w czapkę
Bo nie mogę już patrzeć w te ich lica tępe
Są zieloni jak arsen i ciemni jak węgiel
Mentalna prohibicja, ktoś skroił im spirit
Szeryf padł na zawał, a zbiry to zbiry
I nie ma co winić, trza brać za mordę
Epicko poczynić ten wjazd jak Wholetrain
A ludzi porównać do świni nie straszne
Tylko rolę wybrać mądrze, rzeźnik bądź pasterz
Dać szansę, a jak wolność im obca to trudno
Rytualny ubój, krew niech opuszcza ich truchło
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu
Nie byłem nigdy jak wszyscy, nie chciałem być
W twarz śmiali się za plecami szczerząc kły
Ja pośród nich, byłem sobą od zawsze
Nie udawałem nic mówiłem prawdę
To się nie liczy dziś bądź tak jak każdy
Noś przy sobie zestaw masek do każdej kasty
Ludzie-kalkulatory przeliczają sytuację
Wiedz że dobre działanie daje profity zawsze
Więc żyj, uśmiechaj się, po prostu bądź
Rób swoje po grób, nie daj się wygnać stąd
Pośród tej szarości znalazłem nowe życie
Moje serce tłoczy krew i rap, ja wciąż płynę
Wrosłem już w to i nie wyrosnę nigdy
Catch me if you can, jestem dla nich za szybki
Bądź od nich sprytniejszy jak James Bond
W przestworze oceanu odnajdź własny ląd
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu
[Zwrotka 2: CJ NMF]
Ciągle kurwa mać gonią za tym hajsem
Aż się łapie za łeb wasz bankier
Mają zero godności, plastikowe cwele
Dla nich tu się liczy tylko by wypchać kieszenie
Takich typów to ja sobie tutaj mielę ej
A niektórzy mają nawet mordo gdzieś poniżenie
Byle by tu jak największym pędem zgarniać pengę
Byle by to zrobić przed innymi prędzej
Gdzie czas dla rodziny i gdzie czas jest dla ziomów?
Zapatrzeni w pieniądz zapomnieli o nich znowu
W ich rapach jest klimacik, ale nie ma smaku - tofu
Zero mają w nich, kurwa zero przekazu
Biedoty w nich nie znajdziesz okazu
Jedyne o czym mówią to jest hajs
I myślą, że szczęście tylko on im da
Uwierz mi na słowo ziomek, ta studnia nie ma dna
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu
[Zwrotka 3: whitebwoitrash]
Original bwoi, tak jak Gucci bandana
Tak se patrzę i ta kraina jest strasznie spaprana
Ludzie chcą być kimś, a są jak balast mordo
Wyrywają im duszę wręczając krawat w korpo
Ja wciąż jak Saiyan Songo śmieszkuję i patrzę
Ale brzydzę się strasznie i w końcu pacnę w czapkę
Bo nie mogę już patrzeć w te ich lica tępe
Są zieloni jak arsen i ciemni jak węgiel
Mentalna prohibicja, ktoś skroił im spirit
Szeryf padł na zawał, a zbiry to zbiry
I nie ma co winić, trza brać za mordę
Epicko poczynić ten wjazd jak Wholetrain
A ludzi porównać do świni nie straszne
Tylko rolę wybrać mądrze, rzeźnik bądź pasterz
Dać szansę, a jak wolność im obca to trudno
Rytualny ubój, krew niech opuszcza ich truchło
[Refren: Kapsalon]
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery
Wszyscy mają pytania, wszyscy chcą odpowiedzi
Każdego czas gania, każdy chce wygrać wyścig
Wszyscy chcą brać bilon, wszyscy chcą kariery
Każdy chce być szczęśliwy, nikt już nie chce być szczery tu