Wchodzę do gry by Kapsalon Lyrics
[Zwrotka 1]
Wchodzę do gry kiedyś będę jej hitem
Bit jest zajebisty, w chuj się bujam przy tym
To jeszcze za mało by osiągnąć tu sławę
Ale mam zajawę więc zacznijmy zabawę
Z rapem jak z deską muszę ćwiczyć ciężko
Wykorzystać hossę nie przejmować się bessą
Jedno mam za sobą, dzięki za dobre rady
Mówili "Ziomek nagrywaj!" Już nie piszę do szuflady
Trening czyni mistrza, wiadomo nie od dziś (ta)
Teraz tylko tylko czekać aż to doceni publika
Narazie podziemie muszę doskonalić siebie
Dzięki temu zaistnieje kiedyś na rapowej scenie
Mieć tysiące fanów, blisko mieć rodzinę
Zarabiać na siebie robiąc to co kocham synek
To moje marzenie, wiem że pieniądz w cenie
Wierze że takie oblicze ma jebane przeznaczenie
[Refren]
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
[Zwrotka 2]
To nie gucci gang, to nie plecak pełen cashu
To uliczny styl prosto z podwórek menciu
Proste, to prosta droga prosto do happy endu
I prości ludzie prosto stojący w przejściu
A między nimi ja, ale póki co mnie nie znasz
Wiem że, mam ten styl, mam te pierdolnięcia w wersach
Mam to czego nie masz, ale bardzo byś mieć chciał
To tylko kwestia czasu kiedy zagram na przedmieściach
Będę bujał tym klubem, będę bujał tą sceną
Będę bujał trybuny, będę bujał podziemia wciąż
I na to liczę, gdy piszę nowe wersy i
Ćwiczę nawijkę, wychodzi coraz lepiej mi
A zamiast mówić, że to scena jest zła
Muszę sie sam na nią wjebać i to zmienić, szach mat!
Pozdrowienia dla łaków, dla których jestem za szybki
Rap to sztuka ulicy, nie kurwa alko i cycki JOŁ
[Refren]
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
Wchodzę do gry kiedyś będę jej hitem
Bit jest zajebisty, w chuj się bujam przy tym
To jeszcze za mało by osiągnąć tu sławę
Ale mam zajawę więc zacznijmy zabawę
Z rapem jak z deską muszę ćwiczyć ciężko
Wykorzystać hossę nie przejmować się bessą
Jedno mam za sobą, dzięki za dobre rady
Mówili "Ziomek nagrywaj!" Już nie piszę do szuflady
Trening czyni mistrza, wiadomo nie od dziś (ta)
Teraz tylko tylko czekać aż to doceni publika
Narazie podziemie muszę doskonalić siebie
Dzięki temu zaistnieje kiedyś na rapowej scenie
Mieć tysiące fanów, blisko mieć rodzinę
Zarabiać na siebie robiąc to co kocham synek
To moje marzenie, wiem że pieniądz w cenie
Wierze że takie oblicze ma jebane przeznaczenie
[Refren]
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
[Zwrotka 2]
To nie gucci gang, to nie plecak pełen cashu
To uliczny styl prosto z podwórek menciu
Proste, to prosta droga prosto do happy endu
I prości ludzie prosto stojący w przejściu
A między nimi ja, ale póki co mnie nie znasz
Wiem że, mam ten styl, mam te pierdolnięcia w wersach
Mam to czego nie masz, ale bardzo byś mieć chciał
To tylko kwestia czasu kiedy zagram na przedmieściach
Będę bujał tym klubem, będę bujał tą sceną
Będę bujał trybuny, będę bujał podziemia wciąż
I na to liczę, gdy piszę nowe wersy i
Ćwiczę nawijkę, wychodzi coraz lepiej mi
A zamiast mówić, że to scena jest zła
Muszę sie sam na nią wjebać i to zmienić, szach mat!
Pozdrowienia dla łaków, dla których jestem za szybki
Rap to sztuka ulicy, nie kurwa alko i cycki JOŁ
[Refren]
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy
Tu gdzie jestem zwą mnie królem zapleczy
Mainstream - odległe rzeczy, więc ten tytuł w chuj mnie cieszy
Chcę by tłum niósł w głos me imię
By wiedzieli hurwa że jestem tu najlepszy