Ekipa z Żuromin City by Kapsalon Lyrics
[Intro]
Kapsalon i jego pojebana banda na bicie
Aha aha, dobra
Jedziemy z tym aha aha aha
[Zwrotka 1: Kapsalon]
Ja nie wjeżdżam w bity, ja w nie wbijam jak w gajer
Jestem ojcem chrzestnym rapgry, a wy macie przejebane
Ładuje colta wersami, robię bang bang czy pif paf
Nieważne tu odgłosy, ważne kurwa, że się kitrasz
Ty mimetyczna kurwo, tańczysz jak ci zagrają
Twój fame to tylko wielki napompowany balon
Mam na takich łaków w zanadrzu ciosów kilka
Lecz nie będę się wysilał bo wystarczy szpilka
I gdzie teraz twoje skilsy kurwo?
Gdzie twoi fani?
Bez tych magicznych sztuczek twoje rapy są do bani
Wiedz, że żaden z ciebie kurwa kot
Chcesz coś nagrać to lepiej popatrz na mnie
Boooooooooo
Ja mam wysokie loty, a te kurwy skaczą w płoty
Księciuniu złoty wyskakuj kurwa z całej floty
Tak to jest napad, a na co to wygląda
Więc zamknij mordę i mi pakuj wszystko, tu jest torba
Klamki, młotki, teleskopy ,kastety, bejsbole, kosy
Martwych króli grube pliki, Ekipa z Żuromin City
Puszki z farbą, BMX'y, deski, luźne ciuchy, kicksy
Browar, łycha i blanciki, Ekipa z Żuromin City
[Zwrotka 2: CJ NMF]
Yo! Witam Żuromin City, gdzie opłata celna
Dotyczy kurwa wszystkich, wyskakuj suko z hajsu
Kurwa, dziwko nie puszczaj tu typu mumble szajsów
To ja mówię basta, nie używaj tego słowa
Moi ludzie mogą wyrwać ci pizdo jęzora
Rada od profesora, nie pruj się do ziomali
Skończysz jak ci od konwoja
Jeden kulka we łbie, drugi kulka w nodze
Pieprzy, że chodzić nie może
O Boże, o Boże, i co kurwa teraz będzie?
Teraz to zapłacisz jak ja dziwce na zakręcie
Hajs na spliff'y, lecz ogarnę czy nie będzie lipy
Znowu pucha na Manhattan, pucha też Compton
Lecz my kurwa wiemy gdzie jest ratowniczy ponton
Mordy tutaj nie pękają, bo my to nie kondon
Jak ogarniesz rules of Grove Street możesz nabić bongo
Kapsalon i jego pojebana banda na bicie
Aha aha, dobra
Jedziemy z tym aha aha aha
[Zwrotka 1: Kapsalon]
Ja nie wjeżdżam w bity, ja w nie wbijam jak w gajer
Jestem ojcem chrzestnym rapgry, a wy macie przejebane
Ładuje colta wersami, robię bang bang czy pif paf
Nieważne tu odgłosy, ważne kurwa, że się kitrasz
Ty mimetyczna kurwo, tańczysz jak ci zagrają
Twój fame to tylko wielki napompowany balon
Mam na takich łaków w zanadrzu ciosów kilka
Lecz nie będę się wysilał bo wystarczy szpilka
I gdzie teraz twoje skilsy kurwo?
Gdzie twoi fani?
Bez tych magicznych sztuczek twoje rapy są do bani
Wiedz, że żaden z ciebie kurwa kot
Chcesz coś nagrać to lepiej popatrz na mnie
Boooooooooo
Ja mam wysokie loty, a te kurwy skaczą w płoty
Księciuniu złoty wyskakuj kurwa z całej floty
Tak to jest napad, a na co to wygląda
Więc zamknij mordę i mi pakuj wszystko, tu jest torba
Klamki, młotki, teleskopy ,kastety, bejsbole, kosy
Martwych króli grube pliki, Ekipa z Żuromin City
Puszki z farbą, BMX'y, deski, luźne ciuchy, kicksy
Browar, łycha i blanciki, Ekipa z Żuromin City
[Zwrotka 2: CJ NMF]
Yo! Witam Żuromin City, gdzie opłata celna
Dotyczy kurwa wszystkich, wyskakuj suko z hajsu
Kurwa, dziwko nie puszczaj tu typu mumble szajsów
To ja mówię basta, nie używaj tego słowa
Moi ludzie mogą wyrwać ci pizdo jęzora
Rada od profesora, nie pruj się do ziomali
Skończysz jak ci od konwoja
Jeden kulka we łbie, drugi kulka w nodze
Pieprzy, że chodzić nie może
O Boże, o Boże, i co kurwa teraz będzie?
Teraz to zapłacisz jak ja dziwce na zakręcie
Hajs na spliff'y, lecz ogarnę czy nie będzie lipy
Znowu pucha na Manhattan, pucha też Compton
Lecz my kurwa wiemy gdzie jest ratowniczy ponton
Mordy tutaj nie pękają, bo my to nie kondon
Jak ogarniesz rules of Grove Street możesz nabić bongo