Pękam by Kamson Lyrics
[Verse 1: Kamson]
Nie było mnie tylko chwilę...
Nawet nie mogę mówić o tym, że wróciłem
Uczyłem się cały rok, bo marzenia miałem wielkie
No i co? Szczerze się muszę przyznać, że poległem
Ktoś inny zajął moje miejsce, już nie myślę o zwycięstwie
Dziś do siebie mam pretensje, że nie zrobiłem nic więcej
Poddać się, przyznać? - chyba taki nie jestem
Być gdzie chcę i wygrać? - bóg mi nie wpisał w księgę!
Czuję strach, radość i smutek na raz
Bo wiem, że jak stąd wyjadę to szybko nie wrócę Mama
Każdy jest ze mnie dumny, a mimo że nie lubię tego miejsca
Przez ludzi? naprawdę kurwa nie chcę stąd wyjeżdżać
Gdy siedzę sam teraz, nie wiem za co łapać
Wiem, że nie raz zabraknie mi któregoś brata
Wiem, że jeszcze nie raz przez ten syf będę płakał
I wiem, że póki nie skończę studiów to tutaj nie wracam, przepraszam
[Chorus: Ellie, Kamson]
I chociaż nie chcę stąd wyjeżdżać
Głos rozsądku jest silniejszy niż głos serca
Niby nie nawidzę tego miejsca
Boję się uciec, boję się, pękam!
[Verse 2: Kamson]
Nigdy nie byłem na Openerze, ani Hip-Hop Kempie
Nie żałuję, przynajmniej mam te parę stów więcej
Wspomnienia? Zabiorę ze sobą nawet lepsze
Niż stanie pod sceną i patrzenie na swoje przyszłe miejsce
Marzenia dalej są inne niż przedtem
Pirami Maslowa obrócona jednym wersem
Pamiętam co przeżyłem w tym mieście i blisko niego
Pamiętam jak piłęm w Świno i jak wszystko się zaczęło
Pamiętam jaki byłem zarabiając pierwszy pieniądz
Dzisiaj wiem, że się zmieniłem i nie wydam hajsu w miesiąc
Rodzice biorą kredyt, no bo bardzo chcą mi pomóc
A ja chciałbym powiedzieć im, że wolę zostać w domu
Ale pękam, decyzja zapadła - wyjeżdżam!
Więc żegnam, pewnie zobaczymy się na święta
I proszę Cię nie myśl, nie tęsknij za mną
Lecz jeśli tak bardzo Ci brak mnie to zadzwoń. Kamson
[Chorus: Ellie, Kamson]
I chociaż nie chcę stąd wyjeżdżać
Głos rozsądku jest silniejszy niż głos serca
Niby nie nawidzę tego miejsca
Boję się uciec, boję się, pękam!
[Hook: Ellie] x2
Niby nienawidzę tego miejca
Boję się uciec, boję się, pękam!
Nie było mnie tylko chwilę...
Nawet nie mogę mówić o tym, że wróciłem
Uczyłem się cały rok, bo marzenia miałem wielkie
No i co? Szczerze się muszę przyznać, że poległem
Ktoś inny zajął moje miejsce, już nie myślę o zwycięstwie
Dziś do siebie mam pretensje, że nie zrobiłem nic więcej
Poddać się, przyznać? - chyba taki nie jestem
Być gdzie chcę i wygrać? - bóg mi nie wpisał w księgę!
Czuję strach, radość i smutek na raz
Bo wiem, że jak stąd wyjadę to szybko nie wrócę Mama
Każdy jest ze mnie dumny, a mimo że nie lubię tego miejsca
Przez ludzi? naprawdę kurwa nie chcę stąd wyjeżdżać
Gdy siedzę sam teraz, nie wiem za co łapać
Wiem, że nie raz zabraknie mi któregoś brata
Wiem, że jeszcze nie raz przez ten syf będę płakał
I wiem, że póki nie skończę studiów to tutaj nie wracam, przepraszam
[Chorus: Ellie, Kamson]
I chociaż nie chcę stąd wyjeżdżać
Głos rozsądku jest silniejszy niż głos serca
Niby nie nawidzę tego miejsca
Boję się uciec, boję się, pękam!
[Verse 2: Kamson]
Nigdy nie byłem na Openerze, ani Hip-Hop Kempie
Nie żałuję, przynajmniej mam te parę stów więcej
Wspomnienia? Zabiorę ze sobą nawet lepsze
Niż stanie pod sceną i patrzenie na swoje przyszłe miejsce
Marzenia dalej są inne niż przedtem
Pirami Maslowa obrócona jednym wersem
Pamiętam co przeżyłem w tym mieście i blisko niego
Pamiętam jak piłęm w Świno i jak wszystko się zaczęło
Pamiętam jaki byłem zarabiając pierwszy pieniądz
Dzisiaj wiem, że się zmieniłem i nie wydam hajsu w miesiąc
Rodzice biorą kredyt, no bo bardzo chcą mi pomóc
A ja chciałbym powiedzieć im, że wolę zostać w domu
Ale pękam, decyzja zapadła - wyjeżdżam!
Więc żegnam, pewnie zobaczymy się na święta
I proszę Cię nie myśl, nie tęsknij za mną
Lecz jeśli tak bardzo Ci brak mnie to zadzwoń. Kamson
[Chorus: Ellie, Kamson]
I chociaż nie chcę stąd wyjeżdżać
Głos rozsądku jest silniejszy niż głos serca
Niby nie nawidzę tego miejsca
Boję się uciec, boję się, pękam!
[Hook: Ellie] x2
Niby nienawidzę tego miejca
Boję się uciec, boję się, pękam!