Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

YouTuber - Biznesmen by Kamerzysta Lyrics

Genre: rap | Year: 2020

[Intro]
Biznesmen
Biznesmen

[Zwrotka 1]
Co dzień myślę o przyszłości, kiedyś nie miałem na szamę
Sto pięćdziesiąt koła z viewsów, zabezpieczam ją i mamę
W dzień pracuję na YouTube'ie, w nocy na freestyle'u frunę
Ominięte te podziemie, w sumie kurwy nie żałuję
Jaki respekt? Chuja kładę na wasz respekt
Jak co drugi swą rodzinę sprzeda za co grubszą kreskę
Nie polecę na tej ESCE, prędzej odpalą na ghettcie
Zatyrany biedny chłopiec w końcu odbiera swą pensję
Biorę buch w płuco, topka, czuję weed na plecach
Nowy kurs suko, twój traperek nie dowierza
Ponad rok na tych pętlach, musiałem dojrzeć jak czedar
A u ciebie nadal bieda, i nie mówię o portfelach
Ta zazdrosna korpo-kurwa nie wie gdzie się wychowałem
Jeśli widzi mnie w Merolu, to nazywa mnie bananem
Alimentów mi nie płacił, więc z długami cię zostawię
Pozdrawiam tu tatę, dziesiątego masz wypłatę
[Refren]
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę

[Zwrotka 2]
Siódmy rok w tej popierdolonej branży
Cała Polska na mnie patrzy, patrzy na mnie, kurwa, każdy
Potworzyłem tutaj gwiazdy, a beze mnie są jak każdy
Niczym feniks z tych popiołów to powstaję jeszcze twardszy
Lecę dziś z tym odjebany cały w misb
Mogłem zdechnąć na tym ghettcie albo zacząć robić liczby
Nigdy tam nie pasowałem, więc się nie dziw, że mam blizny
Nigdy tam nie pasowałem, więc wyciągam stamtąd bliskich
W nowym Benzie, w czarnej skórze, trójkę z nią sobie tu kurzę
Jak krewetki, to w tamburze, jak mi tańczy, to na rurze
Skoczy za mną nawet w ogień, twoją robią moi ludzie
Naszych zasad życia to nie uczą w jakiejś polibudzie (nie!)
To jest moja spowiedź, jeśli stracę, to zarobię
Nie dogoni mnie depresja, znajdzie mnie dopiero w grobie
Uwolniłaś od problemów
Lecz nie zapominaj, skarbie, o tym piszę w mej umowie
[Refren]
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę
Biznesmen! Dobrze w biednym kraju żyję
Biznesmen! Pierwszy milion zajeb, synek
Biznesmen! Płacę tylko za rodzinę
Biznesmen! Z ghetta na salony w chwilę