Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Szkiełko by Kaczor BRS Lyrics

Genre: rap | Year: 2016

Zwrotka 1: Kaczor BRS
Brat zakłamany świat
Znowu obietnice, plastikowe buzie
Na zeszyt życie
Opierdolą Cię w pięć sekund i z zimy zrobią lato
Bomby z uranem na ziemię, znowu spadają
Złapcie się za ręce, będziecie mieć ich kości
Jakie plany ma szatan
Powiedzą dziś w wiadomości
Niczym stado baranów co idzie na armię chamów
Jesteś na przemiał wrzucony i ojebany z talarów
To plastikowy świat - mówią Ci objawienie
Że ręce mogą uleczyć, to diabeł trzesze teren
Zahipnotyzowany naród, demonom w oczy patrzy
Stare baby ogłupione tam są gdzie lucyfer tańczy
To nie kurwa walczyk, wspomnienia ze studniówki
Odcięta głowa harczy i gasną żarówki
W telewizji kłamią, wkurwia mnie twoja głupota
Że człowiek nisko tu upadł po wysokich lotach

Ref: Kaczor BRS
Barany na ścięcie
Telewizja ma wzięcie
Diabeł was zakręcił bo mózg masz jak szerszeń
Nie ogarniam, szkiełkiem wale przez okno
Wypierdala stąd drzwi, policyjny kordon
Zwrotka 2: WUEM ENCEHA
BRS, ENCEHA, jebać media
To nie niezależny nurt, kto ci mordo tak pieprzy
To na polskiej szyi sznur, na usługach obcej pengi
Słychać sygnał karetki, jadą właśnie tą drogą
Nie wymierzaj innym śmierci, tylko oni tak mogą
Za to zapłacisz słono - będą wytykać Ciebie
Na ramieniu z czarną sową grabią od pokoleń mienie
Zakazy i nakazy tak byś się dostosował
Pozorna wolność parzy, to korona cierniowa
Nie pomoże rozmowa, do teraz nie pomaga
Ostatnie słowa do Boga i czas zbierać się do działań
To nam przyświeca saga, niezłomni partyzanci
Przestańcie bić te brawa, stańcie tu z nami w szramki
Łamią się jak zapałki, napisy jak i w prasie
To mity a nie fakty na tej do piekła trasie
Ciągle zwiększamy zasięg - to kontrola umysłu
Serią niemych pocisków, zwalczanie nacjonalizmu
Perpetuum mobile z uciemiężonej polski
Wydzierają debile nami swe brudne mordy
Znów robią czarny PR i tak łyka to kretyn
Powoli się zabija a z nim kobieta i dzieci
A w dłoniach pistolety i nie masz żadnych szans
Morde oblewa kwas, jakby se stanął czas
I się dłużył i zapętlał się kolejny raz
Na broniach bagnety wymierzone prosto w twarz
Wobec rządowych kast i tylko szast i prast
Słychać jak zgrzytają zęby oraz kości mas
Ref: Kaczor BRS
Barany na ścięcie
Telewizja ma wzięcie
Diabeł was zakręcił bo mózg masz jak szerszeń
Nie ogarniam, szkiełkiem wale przez okno
Wypierdala stąd drzwi, policyjny kordon

Zwrotka 3: Kaczor BRS
Ku Boga chwale a oni imię nazwisko
Telewizji nie oglądam, nie chodzę na randki z dziwką
Niebieskie twarze, niebieskie bloki dzieciak
Lucyfer z ręki karmi to tu gdzie ziemia przeklęta
Tam gdzie diabeł mieszka, kajdany nienawiści
Przyjdą banderowcy i poderżną kiszki
Pada deszcz krwi, człowiekowi za człowieka
Wstyd hipnotyzuje szkiełko, powoli wybija tryb
Jesteś marionetką i wyjebała Cię karma
Robisz to co mówią, a nawet się tu pochlastasz
Moje rymy prawda stąd gdzie ulica Barska
Polityczna zmowa kontra dzieciaki na klatkach
Ogłupione masy, hipnotyzowana jazda
TVN to ścierwo to jak dwulicowa prawda
Witam to ja i moja jazda
Na zawsze anty systemowy człowiek
Na bicie tu głosi prawdę