No makeup by Kacper Nowak Lyrics
W sumie to lubię jak Ty jesteś no makeup (no makeup)
A kiedyś mogło się to skończyć jak breake up (jak breake up)
To życie to spektakl (spektakl), to życie to stand-up (stand-up)
Więc zaraz bęzdzie chyba: Kacper, yoo, tooked a nap
Kupujesz paczkę fajek - kiedyś byś się bał o zapach ciuchów
Procenty leją się litrami - powódź winowajcą ruchów
Starasz się myśleć trzeźwo, lecz nie idzie, szukasz butów
Twa godność - bagatela, oczekujesz jakichś cudów?
Pęka
Głowa, bis
Wieczny syf
Co za shit
Jestem nic
Zróbmy deal (deal)
Co Ci nie pasuje? - "Synu wyjdź"
Patrzysz na mnie ja to chyba drink
Topisz (topisz) się w tych oczach, starasz się zatopić smutki w nich
"No dalej, idź stąd, idź stąd"
To miasto to mój drugi dom
Nogi same mnie prowadzą (oh)
Teraz to jestem w szoku, lekki oczopląs - jakbym biegł pod prąd
Wyjdźmy stąd, dopokąd mam w twe serce wgląd
A kiedyś mogło się to skończyć jak breake up (jak breake up)
To życie to spektakl (spektakl), to życie to stand-up (stand-up)
Więc zaraz bęzdzie chyba: Kacper, yoo, tooked a nap
Kupujesz paczkę fajek - kiedyś byś się bał o zapach ciuchów
Procenty leją się litrami - powódź winowajcą ruchów
Starasz się myśleć trzeźwo, lecz nie idzie, szukasz butów
Twa godność - bagatela, oczekujesz jakichś cudów?
Pęka
Głowa, bis
Wieczny syf
Co za shit
Jestem nic
Zróbmy deal (deal)
Co Ci nie pasuje? - "Synu wyjdź"
Patrzysz na mnie ja to chyba drink
Topisz (topisz) się w tych oczach, starasz się zatopić smutki w nich
"No dalej, idź stąd, idź stąd"
To miasto to mój drugi dom
Nogi same mnie prowadzą (oh)
Teraz to jestem w szoku, lekki oczopląs - jakbym biegł pod prąd
Wyjdźmy stąd, dopokąd mam w twe serce wgląd