Nic wspólnego z bezpieczeństwem by KOEK Lyrics
Ładnie ładnie rapowanie wlacz to i zawolaj mame
Wersy takie pod piosenke mierzy linia brudna
Odpusc se na tracku lament
Robisz ziom dla rapu plame
Twoje wersy tez sa brudne ulepione z gowna
Jak wchodzisz na majka to musisz byc przechuj war
Jak ja wchodze na majk znaczy ze deptam kark
Leci na mnie cala armia trzystu chrystus jezus maria
Fiskus biskup i husaria ludzie czuja zal
Ja dzialam twardo
Krzycze hej nie pasuje to mnie zmien w prawej rece trzymam Spray kazdy krok jak CIA
Wjezdzam stopro nigdy mniej bij mi Poklon lub idz w cien jest juz blisko szczura dzien obalimy krola wiem
Rap dla mnie nie jest poezja chodz jest poezja z nas wy rap dla mnie chora wersja tych co maja jazdy wy pierdolone blazny narazie tylko pytam co lepszego ode mnie mogliscie chowac w zeszytach
REF:
Jestem kurewsko wsciekly szykuja na mnie klatke policja jesli zechce moze mnie zabrac na krew a lekarze i biegli niechaj zamkna mnie za prawde niech widze co podpisze dajcie tylko tu parafke
Skurwielu co poradze ze musze pisac punchline szumowski by mnie zabil bo jestem nieuleczlny pare innych smieci pewnie chcialo by chycic za rogi ja jestem zbyt wysoki wez trzymaj stolek pod nogi
Wiedz ze to kolek robi ci na twojej szyi petle jeszcze jakies cioty chetne nie to wybiore nastepne przed toba jakies rogi ciala beda lezec dretwe zyje bys cie czuli meke wiedzac ze nigdy nie klekne nic wspolnego z bezpieczenstwem liczba ludzkich unicestwien moj jedyny obiekt westchnien sprawie ze uronisz lezke moje zycie nerwow tester slysze strzaly czy tu jestem pytam tylko ile jeszcze beda wkurwiac mnie te leszcze kaczki potrafia plywac rzad na powodz gotowy zamiota susze pod dywan w mediach naleja wody wszystkie te swiete krowy nalezy wyslac na rzez tez zaczniesz to rozumiesz chocby ci tlumaczyl paczes
Wersy takie pod piosenke mierzy linia brudna
Odpusc se na tracku lament
Robisz ziom dla rapu plame
Twoje wersy tez sa brudne ulepione z gowna
Jak wchodzisz na majka to musisz byc przechuj war
Jak ja wchodze na majk znaczy ze deptam kark
Leci na mnie cala armia trzystu chrystus jezus maria
Fiskus biskup i husaria ludzie czuja zal
Ja dzialam twardo
Krzycze hej nie pasuje to mnie zmien w prawej rece trzymam Spray kazdy krok jak CIA
Wjezdzam stopro nigdy mniej bij mi Poklon lub idz w cien jest juz blisko szczura dzien obalimy krola wiem
Rap dla mnie nie jest poezja chodz jest poezja z nas wy rap dla mnie chora wersja tych co maja jazdy wy pierdolone blazny narazie tylko pytam co lepszego ode mnie mogliscie chowac w zeszytach
REF:
Jestem kurewsko wsciekly szykuja na mnie klatke policja jesli zechce moze mnie zabrac na krew a lekarze i biegli niechaj zamkna mnie za prawde niech widze co podpisze dajcie tylko tu parafke
Skurwielu co poradze ze musze pisac punchline szumowski by mnie zabil bo jestem nieuleczlny pare innych smieci pewnie chcialo by chycic za rogi ja jestem zbyt wysoki wez trzymaj stolek pod nogi
Wiedz ze to kolek robi ci na twojej szyi petle jeszcze jakies cioty chetne nie to wybiore nastepne przed toba jakies rogi ciala beda lezec dretwe zyje bys cie czuli meke wiedzac ze nigdy nie klekne nic wspolnego z bezpieczenstwem liczba ludzkich unicestwien moj jedyny obiekt westchnien sprawie ze uronisz lezke moje zycie nerwow tester slysze strzaly czy tu jestem pytam tylko ile jeszcze beda wkurwiac mnie te leszcze kaczki potrafia plywac rzad na powodz gotowy zamiota susze pod dywan w mediach naleja wody wszystkie te swiete krowy nalezy wyslac na rzez tez zaczniesz to rozumiesz chocby ci tlumaczyl paczes