BEZ UCZUĆ by KLMK Lyrics
[1 Zwrotka]
Gdy pewnego ranka nie obudzę się, tak jak zwykle
Kiedy wszystko wkoło co otacza mnie po prostu zniknie
To nie przychodź na mój pogrzeb, dość Twych łez i wyrzutów
Tym kawałkiem prezentuję całkowity brak uczuć... /JUSTYNA\
Twą twarz widzę jak przez mgłę, już nie jest uśmiechnięta
Pewnie tęsknisz do tych dni, gdy wspólnie spędzamy święta
Wspominam je często, zapamiętam na zawsze
Uwierz - mi też jest ciężko słyszeć Twój głos w słuchawce... /MAMA\
Kolejne 4 wersy poświęcone są Tobie
Dokładnie 4, czemu 4? Zaraz się dowiesz...
Miałem wtedy 4 lata, spojrzałem w oczy matce
Powiedziała: ,,nie wróci, odszedł od nas na zawsze"... /OJCIEC\
W Tobie miałem męski wzór, Ty mi zastąpiłeś ojca
Myślałem, że nasza więź będzie trwała bez końca
Dziś już Ciebie nie widzę, nie mamy nawet kontaktu
Pozbawiony uczuć track, sklejam rymy do taktu... /DAWID\
[2 Zwrotka]
Zaciskam zęby przez łzy, gorzka robi się ślina
Wciąż Cię kocham i wszystkie wspólne chwile wspominam
Chociaż wszystko jest inne, nie takie jak zawsze
Wciąż odczuwam szczęście, kiedy codzień w Twoje oczy patrzę... /JUSTYNA\
Brakuje mi naszych rozmów, jesteś kobietą silną
Patrzę w lustro i wiem, że tak być nie powinno
Czemu zgasło to wszystko? Przecież mnie urodziłaś
Bardzo chciałbym byś była dumna ze swego syna... /MAMA\
Mam nadzieję, że tam u góry już jest Ci lepiej
Zwiedzając odwyki, myślałem co tam u Ciebie
Nie obarczam Cię winą, musiałem szybko dorosnąć
Mały chłopiec sam dźwiga te życiowe rzemiosło... /OJCIEC\
Dużo Tobie zawdzięczam, bardzo wiele pomogłeś
Sam już nie wiem, czy to Ty? Czy to ja Cię zawiodłem?
Pobłądziłem w swym życiu, sam wiesz - nie było lekko
Pozbawiłem się swych uczuć, przechodząc przez piekło... /DAWID\
Gdy pewnego ranka nie obudzę się, tak jak zwykle
Kiedy wszystko wkoło co otacza mnie po prostu zniknie
To nie przychodź na mój pogrzeb, dość Twych łez i wyrzutów
Tym kawałkiem prezentuję całkowity brak uczuć... /JUSTYNA\
Twą twarz widzę jak przez mgłę, już nie jest uśmiechnięta
Pewnie tęsknisz do tych dni, gdy wspólnie spędzamy święta
Wspominam je często, zapamiętam na zawsze
Uwierz - mi też jest ciężko słyszeć Twój głos w słuchawce... /MAMA\
Kolejne 4 wersy poświęcone są Tobie
Dokładnie 4, czemu 4? Zaraz się dowiesz...
Miałem wtedy 4 lata, spojrzałem w oczy matce
Powiedziała: ,,nie wróci, odszedł od nas na zawsze"... /OJCIEC\
W Tobie miałem męski wzór, Ty mi zastąpiłeś ojca
Myślałem, że nasza więź będzie trwała bez końca
Dziś już Ciebie nie widzę, nie mamy nawet kontaktu
Pozbawiony uczuć track, sklejam rymy do taktu... /DAWID\
[2 Zwrotka]
Zaciskam zęby przez łzy, gorzka robi się ślina
Wciąż Cię kocham i wszystkie wspólne chwile wspominam
Chociaż wszystko jest inne, nie takie jak zawsze
Wciąż odczuwam szczęście, kiedy codzień w Twoje oczy patrzę... /JUSTYNA\
Brakuje mi naszych rozmów, jesteś kobietą silną
Patrzę w lustro i wiem, że tak być nie powinno
Czemu zgasło to wszystko? Przecież mnie urodziłaś
Bardzo chciałbym byś była dumna ze swego syna... /MAMA\
Mam nadzieję, że tam u góry już jest Ci lepiej
Zwiedzając odwyki, myślałem co tam u Ciebie
Nie obarczam Cię winą, musiałem szybko dorosnąć
Mały chłopiec sam dźwiga te życiowe rzemiosło... /OJCIEC\
Dużo Tobie zawdzięczam, bardzo wiele pomogłeś
Sam już nie wiem, czy to Ty? Czy to ja Cię zawiodłem?
Pobłądziłem w swym życiu, sam wiesz - nie było lekko
Pozbawiłem się swych uczuć, przechodząc przez piekło... /DAWID\