CODE19 by KILASTY Lyrics
R
Mam łeb nie od parady
Bo to łeb od melanżu
Przemoc i brudne sprawy
Tutaj, bo chcemy hajsu
Życie jest trenem, zapierdalam tutaj
Mój ziom nie menel, tylko z klasą wóda
Jestem jak trener, co trenuje płuca
Ty jesteś jak frędzel, no bo, zwykły kutas
W rapie się zwierzam jak Ace Ventura
Słucha, słucha, słucha
Pies, papuga, prokuratura
Świnia ściąga bucha
Pale candy kush'a. Co za słodka nuta
Moon rock moim rokiem, za niego odkrztuszam
MaŁy dill dla poprawienia krążenia
Ona wege - fit, a zjadła ze mną węża
Biorę scrofę na sianko - kolekcjonuję banknot
Była moją wybranką
Lecę z dzidą na miasto, popierdoliłem spanko
Wyjebałem z petardą
Kurwy robią kwas, a mi mówią o zasadach
Łooo, a donoszą jak ciężarna
Znowu tracę czas, no bo, sprawy załatwiam
Łooo, państwo nas okrada
Żyłem tak sztywniutko , że nie schylę się do Ciebie
Chylę czoła braciom, no bo lojalność istnieje
Żyjemy tak krótko - dajcie skracać na życzenie
Znowu to matactwo, żeby zmacać grubą pęgę
Jak Makłowicz w podróży, nie w miejscu
Jak Otylia urodzeni w czepku
Idę odlać (się) widzimy na miejscu x3
Chcą mnie powiązać z każdym jak facebook
Z każdym jak facebook, o!
Nie wejdziesz w moje buty, bo se rozjebałem je
Ja jestem chłopak z huty i kurwy tu wersem tnę
Specyfikiem struty i bez wczuty wszystkich zjem
Siłą woli kruszę grudy - twoją pensje chcę
Słyszałem, że dla zera każdy skłamie
Chcieli mnie zastraszyć, ale się śmierci nie bałem
Słyszałem, że jak pokój - to bez klamek
Kończą się zawiasy, a ja drzwi nie wyjebałem
Ona pije Chablis i nie schodzi z mojej szabli
A Ty jesteś żywy i to mnie najbardziej martwi
Wchodzę z nią do szafy i się pierdolimy w Narnii
A Ty się tu dziwisz, że koniem płodzę Centaury
IHA!
R
Mam łeb nie od parady
Bo to łeb od melanżu
Przemoc i brudne sprawy
Tutaj, bo chcemy hajsu
Mam łeb nie od parady
Bo to łeb od melanżu
Przemoc i brudne sprawy
Tutaj, bo chcemy hajsu
Życie jest trenem, zapierdalam tutaj
Mój ziom nie menel, tylko z klasą wóda
Jestem jak trener, co trenuje płuca
Ty jesteś jak frędzel, no bo, zwykły kutas
W rapie się zwierzam jak Ace Ventura
Słucha, słucha, słucha
Pies, papuga, prokuratura
Świnia ściąga bucha
Pale candy kush'a. Co za słodka nuta
Moon rock moim rokiem, za niego odkrztuszam
MaŁy dill dla poprawienia krążenia
Ona wege - fit, a zjadła ze mną węża
Biorę scrofę na sianko - kolekcjonuję banknot
Była moją wybranką
Lecę z dzidą na miasto, popierdoliłem spanko
Wyjebałem z petardą
Kurwy robią kwas, a mi mówią o zasadach
Łooo, a donoszą jak ciężarna
Znowu tracę czas, no bo, sprawy załatwiam
Łooo, państwo nas okrada
Żyłem tak sztywniutko , że nie schylę się do Ciebie
Chylę czoła braciom, no bo lojalność istnieje
Żyjemy tak krótko - dajcie skracać na życzenie
Znowu to matactwo, żeby zmacać grubą pęgę
Jak Makłowicz w podróży, nie w miejscu
Jak Otylia urodzeni w czepku
Idę odlać (się) widzimy na miejscu x3
Chcą mnie powiązać z każdym jak facebook
Z każdym jak facebook, o!
Nie wejdziesz w moje buty, bo se rozjebałem je
Ja jestem chłopak z huty i kurwy tu wersem tnę
Specyfikiem struty i bez wczuty wszystkich zjem
Siłą woli kruszę grudy - twoją pensje chcę
Słyszałem, że dla zera każdy skłamie
Chcieli mnie zastraszyć, ale się śmierci nie bałem
Słyszałem, że jak pokój - to bez klamek
Kończą się zawiasy, a ja drzwi nie wyjebałem
Ona pije Chablis i nie schodzi z mojej szabli
A Ty jesteś żywy i to mnie najbardziej martwi
Wchodzę z nią do szafy i się pierdolimy w Narnii
A Ty się tu dziwisz, że koniem płodzę Centaury
IHA!
R
Mam łeb nie od parady
Bo to łeb od melanżu
Przemoc i brudne sprawy
Tutaj, bo chcemy hajsu