Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

85 by Junes Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

[Zwrotka 1: Junes]
Urodziłem się dziewiąty maja, osiem pięć rocznik
Mówią o mnie Piotruś Pan, wiecznie niedorosły
Niezależny lat już dziewięć, zawsze głos na siebie
Dobrze znam debet, który dało mi poświęcenie
Przez ten pęd ku dorosłości, hajs mnie zmienił
Spieniężyłem swoje życie, teraz mam je w kieszeni
Idę co rano do pracy, to był wybór na początku
Nigdy nie chciałem na rodziców spychać kosztów
Chciałem by nie mogli mówić mi co mam robić i kiedy
Brakowało mi odwagi, brałem kredyt
Dziś śmieje się patrząc na tamtego siebie
Tamten hajs przejadłem ważąc sto w zero dziewięć
I jak patrzę na to wszystko, wrażenie straty
Gdybym wtedy był mądrzejszy, dziś miałbym gratis
Parę dobrych wspomnień, teraz muszę za nie płacić
Moje życie odwrócone, nie dziw się, że negatyw
Miały być barwy szczęścia, są wojenne
Bałem się alkoholizmu, ale przez to przeszedłem
Dziś jestem inny, ale co z tego człowieku
Nigdy nie wymażę tego kim byłem tu, niestety
[Refren: Cuty] x2
Cisza
Tylko patrz, połóż rękę na głośniku
Parę lat w rapie, pojebało coś w pale
Goni bezlitosny czas, a ja idę dalej

[Zwrotka 2: Junes]
Do tej pory tak mam, nie wiem co śniłem
A co jest częścią przeżyć, które wypluło życie moje
Co sobie wymyśliłem ubarwiając pomnienia
Dziś nie dojdę do tego o co wtedy i gdzie
Jak mówią o mnie? Albo szczerze mam to w chuju
Byłbyś w miejscu gdzie ja, wiedziałbyś o czym mówię
Znałbyś to uczucie wstydu, gdy się czerwienisz
Jak wiesz co przyniósł kolejny dzień na ziemi
Nie pomoże parszywych kroków dwunastka na bitach
Jakbym chciał się odkupić to w Dignitas
I nie wiem po co mówię Ci to, jak sam nie wiem
Czy cokolwiek z tego co mówiłem jest szczere
Może data urodzenia, może wszystko, albo więcej
Bo to czego Ci nie powiem jest najbardziej bolesne
Nagrałem Nie-EP, wyrzygałem wszystko
Wątrobiany ból zelżał, ja mam swój pit-stop
I tak żyje jakbym miał ogranicznik prędkości
Z jednej strony niezależny, z drugiej niedorosły
I gdy mnie spytasz - co tam? Powiem Ci, że spoko
Bo schodzi ze mnie wszystko, jak odstawiam mikrofon
[Refren: Cuty] x2