Spowiedź by Joanna Kumin Lyrics
[Verse 1: Joanna]
Boże, siłę mi daj, bym uniosła, co mi ssyłasz
Bym słuchała sama siebie, a za całe zło mi wybacz
Niech los mi sprzyjać znowu będzie tu
Niech życie zacznie być wyrwane ze snu
To proste i oczywiste, co zasieję, to zbiorę
Lecz już minął ten etap przejścia na drugą stronę
Me serce jest gotowe, choć miało szansę już
Znów poczuć spokój, szczęście, beztroski zdmuchnąć kurz
Dookoła milion dusz, liczy się tylko ta bratnia
Nasze słowa i myśli to pułapka jak matnia
[???], wiem, że to nie będzie proste
Lecz teraz dopóki celu nie dopnę, nie spocznę
Zadbaj, bym mocne, silne teraz cechy miała
Bym czysto myślała, niech się stanie wola pana
Abym na siebie zdana radę dała, wiem, że dam
Odcięła się od złego i odnalazła plan
[Chorus: Joanna/Stolar]
[J] Boże, siłę mi daj, jak nigdy jej potrzebuję
Teraz serca mam dwa i podwójnie widzę, czuję
[S] Do Ciebie mówię co dzień, za co mam, dziękuję
Ale muszę przeciąć wstęgę, która szczęście me rujnuje
Mocnej wiary potrzebuję, Twojego wsparcia
Ona jest jak tarcza, czasem tylko wystarcza
[J] Przeciwności chcę zwalczać jak [???]
[???] walczyć o lepsze dni i swoją godność
[Verse 2: Stolar]
Nadszedł ten czas, by napisać kilka zdań
Odbiera mowę w pięść zaciśnięta krtań
To jest jak spowiedź i tak chcę to przekazać
Mówię to do Ciebie, Boże, ze sobą się wzmagam
I co mam zrobić, kiedy tracę wiarę w siebie
I znów dostaję w pysk, lądując na glebie
Krzyżuję swoje dłonie i wznoszę je do nieba
To jest jak modliwa, teraz tego mi potrzeba
Wysłuchaj mnie, proszę, bo mam chwile słabości
Pomóż mi wstać, za sobą chcę rozpocząć pościg
Daj mi siłę, bym mógł wytrzymać to wszystko
Każda forma jest dobra, nawet ten pieprzony hip-hop
Szara rzeczywistość nieskompana w żadnych barwach
Życie to teatrzyk, a ja mam dzisiaj swój antrakt
I może to początek długiej drogi przede mną
Ale czuję w głębi serca, że ciągle jesteś ze mną
[Chorus: Joanna/Stolar] (x2)
[J] Boże, siłę mi daj, jak nigdy jej potrzebuję
Teraz serca mam dwa i podwójnie widzę, czuję
[S] Do Ciebie mówię co dzień, za co mam, dziękuję
Ale muszę przeciąć wstęgę, która szczęście me rujnuje
Mocnej wiary potrzebuję, Twojego wsparcia
Ona jest jak tarcza, czasem tylko wystarcza
[J] Przeciwności chcę zwalczać jak [???]
[???] walczyć o lepsze dni i swoją godność
Boże, siłę mi daj, bym uniosła, co mi ssyłasz
Bym słuchała sama siebie, a za całe zło mi wybacz
Niech los mi sprzyjać znowu będzie tu
Niech życie zacznie być wyrwane ze snu
To proste i oczywiste, co zasieję, to zbiorę
Lecz już minął ten etap przejścia na drugą stronę
Me serce jest gotowe, choć miało szansę już
Znów poczuć spokój, szczęście, beztroski zdmuchnąć kurz
Dookoła milion dusz, liczy się tylko ta bratnia
Nasze słowa i myśli to pułapka jak matnia
[???], wiem, że to nie będzie proste
Lecz teraz dopóki celu nie dopnę, nie spocznę
Zadbaj, bym mocne, silne teraz cechy miała
Bym czysto myślała, niech się stanie wola pana
Abym na siebie zdana radę dała, wiem, że dam
Odcięła się od złego i odnalazła plan
[Chorus: Joanna/Stolar]
[J] Boże, siłę mi daj, jak nigdy jej potrzebuję
Teraz serca mam dwa i podwójnie widzę, czuję
[S] Do Ciebie mówię co dzień, za co mam, dziękuję
Ale muszę przeciąć wstęgę, która szczęście me rujnuje
Mocnej wiary potrzebuję, Twojego wsparcia
Ona jest jak tarcza, czasem tylko wystarcza
[J] Przeciwności chcę zwalczać jak [???]
[???] walczyć o lepsze dni i swoją godność
[Verse 2: Stolar]
Nadszedł ten czas, by napisać kilka zdań
Odbiera mowę w pięść zaciśnięta krtań
To jest jak spowiedź i tak chcę to przekazać
Mówię to do Ciebie, Boże, ze sobą się wzmagam
I co mam zrobić, kiedy tracę wiarę w siebie
I znów dostaję w pysk, lądując na glebie
Krzyżuję swoje dłonie i wznoszę je do nieba
To jest jak modliwa, teraz tego mi potrzeba
Wysłuchaj mnie, proszę, bo mam chwile słabości
Pomóż mi wstać, za sobą chcę rozpocząć pościg
Daj mi siłę, bym mógł wytrzymać to wszystko
Każda forma jest dobra, nawet ten pieprzony hip-hop
Szara rzeczywistość nieskompana w żadnych barwach
Życie to teatrzyk, a ja mam dzisiaj swój antrakt
I może to początek długiej drogi przede mną
Ale czuję w głębi serca, że ciągle jesteś ze mną
[Chorus: Joanna/Stolar] (x2)
[J] Boże, siłę mi daj, jak nigdy jej potrzebuję
Teraz serca mam dwa i podwójnie widzę, czuję
[S] Do Ciebie mówię co dzień, za co mam, dziękuję
Ale muszę przeciąć wstęgę, która szczęście me rujnuje
Mocnej wiary potrzebuję, Twojego wsparcia
Ona jest jak tarcza, czasem tylko wystarcza
[J] Przeciwności chcę zwalczać jak [???]
[???] walczyć o lepsze dni i swoją godność