Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Rykokoszet by Janko zen Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

[zwrota1]
To było back in the days
Tylko mijała mnie
Szybko zwijała się
Ja szybko pisałem tren
Wtedy nie budziłem jeszcze w niej syreny
Więc jej kręcenie ogonem pozamieniałem na płetwy
Miała głębie taką, której nie miało miasto
Torturę żelazną, w której pragnąłem zasnąć
Miała też, obiektywnie parę dobrych rzeczy
Nie zaprzeczę, ale wady były piękne

Małe miasto wielkich miłości
Kiedy
Zazdrość obecna nie do tego co nosisz
Życie było trochę lżejsze, no tak
Mieliśmy siedemnaście lat i w kurwę czasu

W kurwe kwasu też, nie oceniaj
Każdy ziomek obok miał wiele do powiedzenia
Niedopowiedzenia, wtedy do nie do powiedzenia
I dostaje od nich cały czas rykoszetem w twarz
[refren]
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Że kocham, że kocham
Dzisiaj raczej z manier mi to wypadło
Teraz to nieco bad opcja
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Jest moja, jest moja
Dostaję rykoszetem z dymu od jej płuc
Tak jak kiedyś od serca do serca


[zwrota2]
Kiedy śpiewałem - Szczecin to nie Paryż
Wtedy myślałem, że nowe wbiją zmiany
A wyszło tyle, że randomowe baby miałem
Randomowe do porzygu, Tatry to nie Himalaje
Dalej wicher, ale szczyty nie te same
Tak nisko, że inne góry oglądałem
Także trzym się młoda taki alert
Chroń sie od tego rykoszetu, amen


[refren]
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Że kocham, że kocham
Dzisiaj raczej z manier mi to wypadło
Teraz to nieco bad opcja
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Jest moja, jest moja
Dostaję rykoszetem z dymu od jej płuc
Tak jak kiedyś od serca do serca
Rykoszetem

[zwrota3]
Musiałem take a break
Bo wbijałem w rolę chama, w stylu
Wchodzę bez pukania nie wychodzę bez pukania
Ziomale planują obrączki, prawda
A ja czyjegoś nie mam tutaj nawet palca, nadal
Ja i ty a nie my, niby szkoda
Ale z drugiej strony słowo klucz to właśnie ona
Więc może zamiast słać rykoszety, Janek
Weź ją za ręce a nie krzyżuj palce

[refren]
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Że kocham, że kocham
Dzisiaj raczej z manier mi to wypadło
Teraz to nieco bad opcja
Kiedyś mogłem wołać na całe miasto
Jest moja, jest moja
Dostaję rykoszetem z dymu od jej płuc
Tak jak kiedyś od serca do serca