Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Farełej by Janko zen Lyrics

Genre: rap | Year: 2017

[Intro]
A może by tak zwiedzić coś dziś
Kochanie znudził mi się już balkon
Lokal mamy zdarty do krwi
Zaszedł kawą już dawno

[Zwrota1]
Pakuj nawet brudne ciuchy - skoczymy nad rzekę
Wyrzuć tę łapkę na muchy - obudź pokój w ciele
Od kiedy ściełaś włosy mniej wydaję na grzebienie
Daj spokój z dziećmi - dawno żadne w nocnik już nie leje
Zdmuchuję kurz z gitary, Ty pakujesz harmonije
Dziś jakiś pan Tinder tam dobiera pary, nas dobrał dym nad ogniskiem
Jego przyrodni brat okazał się słodszy
I pokazał co to znaczy być głodnym
Nie wiem jak to robił ale zjawiał się gdzie była zabawa konkretna
W sumie od dawna nie widziałem tego rodzeństwa
W sumie to bracia w końcu dzielą dwa serca
Dawaj może jakieś spotkanie po latach, co?

[refren]
Skarbie, wróćmy do nawyków starych
Do tego co nas spajało i zwalniało od granic
Nie jestem milionerem, planu nie planuję mieć
Weź złap mnie za rękę i pognajmy farełej

[Hook]
A może by tak zdrowiej dziś żyć
Schab nie przechodzi mi przez gardło
Obróćmy stary kicz w pył
Chętniej płaćmy vegechatkom

[Zwrota2]
Ciebie też na wspomnienia bierzę
Chociaż widzę, że chętniej
Wracasz do czasów w których biada
Czasów gdy rozmawialiśmy przez adwokata
Co to za para - tak czasem myślę
Dobry dramat - optymista wybrał pesymistkę
Skończ te, smutne rzeczy chodź złapiemy zadyszkę
Choć wiem, że na karku mamy szóstą dyszkę
Dalej stać nas, by krzyczeć za wczas w nocy o pierwszej
Kotek naprawdę, nie plaża, morze
Nuda przecież dla nas to nielada problem
Wiem, że też chcesz ujrzeć z konara płomień
Poznajmy młodych zobaczmy co trzymają w głowie
Wezmę tę gitarę, Ty nie zapomnij o harmonijce
Damy radę, skoczmy przed jak kiedyś na winkiel
Wino tanie, kotek teraz zaprawmy nim się
Oni znają numery do których niegdyś
Tańczyliśmy wtedy
Do których zasłanialiśmy rolety, my kiedyś
Pamiętasz stare trendy?
Przecież brałaś lecytynę rano, co sie stało ?
Dobra, pakuj się i lecimy zapomnieć o świecie

[refren]
Skarbie, wróćmy do nawyków starych
Do tego co nas spajało i zwalniało od granic
Nie jestem milionerem, planu nie planuję mieć
Weź złap mnie za rękę i pognajmy farełej