Groźba by Jan Romocki Lyrics
My, co żyjemy byle jak,
my, którym się nie szczęści,
z radością powitamy znak,
znak zaciśniętej pięści.
My ludzkie bydło, ludzki gnój,
z suteren i poddaszy,
my także chcemy herb mieć swój,
na zgubę wrogom naszym.
Dłoń nabiegnietą siecią żył,
gorącą od purpury,
chcemy zacisnąć z wszystkich sił,
i straszną wznieść do góry...
my, którym się nie szczęści,
z radością powitamy znak,
znak zaciśniętej pięści.
My ludzkie bydło, ludzki gnój,
z suteren i poddaszy,
my także chcemy herb mieć swój,
na zgubę wrogom naszym.
Dłoń nabiegnietą siecią żył,
gorącą od purpury,
chcemy zacisnąć z wszystkich sił,
i straszną wznieść do góry...