Rehabilitacja Komunistów by Jacek Kaczmarski Lyrics
Niepotrzebna jest do tego żadna filozofia
Żeby wiedzieć, że stworzenia akt - wymaga ofiar
Cóż dopiero, gdy się tworzy nowe świata zręby
Kiedy składa się ofiary i popełnia błędy
By się jednak sprawiedliwość spełniła dziejowa
Czas ofiary błędów - z czasem - zrehabilitować
Tym co wieku pół już w grobach - odpoczynek wieczny;
Długa lista ofiar czeka na Sąd Ostateczny
Komunista, by się dostać na wspomnianą listę
Musiał być zabity przez innego komunistę
Grona mędrców komunizmu po nocach się pocą
Kto zasłużył na wskrzeszenie, a jeśli - to po co?
Kto się jeszcze przydać może, bo już chodzą słuchy
Że marksiści potajemnie - wywołują duchy
Jeden odpadł, bo przed światem prawdy się nie schowa:
Nie zamordowanoby go? To sam by mordował
Inny też się nie nadaje, choć objęty czystką
Gdyby żył - to jeszcze gorzej działoby się wszystko
Niechby się inaczej zgięła historii sprężyna
A rehabilitowalibyśmy dziś - Stalina
Jednak dobrze jest pokazać raz całemu światu
Że omyłki mogą się przydarzyć nawet katu
I że kocha swe ubite potomstwo Ojczyzna
I potrafi - choć po latach - do błędów się przyznać
Więc z powagą mówią, wznosząc stos zbutwiałych liści:
Jacy by z nich byli dzisiaj dobrzy komuniści!
Materializm historyczny na nowość się wybił
Udowadnia naukowo - co by było, gdyby...
Powie ktoś, że w tej balladzie intencja nieczysta...
Jam po prostu jest rusofil -
Antykomunista
Żeby wiedzieć, że stworzenia akt - wymaga ofiar
Cóż dopiero, gdy się tworzy nowe świata zręby
Kiedy składa się ofiary i popełnia błędy
By się jednak sprawiedliwość spełniła dziejowa
Czas ofiary błędów - z czasem - zrehabilitować
Tym co wieku pół już w grobach - odpoczynek wieczny;
Długa lista ofiar czeka na Sąd Ostateczny
Komunista, by się dostać na wspomnianą listę
Musiał być zabity przez innego komunistę
Grona mędrców komunizmu po nocach się pocą
Kto zasłużył na wskrzeszenie, a jeśli - to po co?
Kto się jeszcze przydać może, bo już chodzą słuchy
Że marksiści potajemnie - wywołują duchy
Jeden odpadł, bo przed światem prawdy się nie schowa:
Nie zamordowanoby go? To sam by mordował
Inny też się nie nadaje, choć objęty czystką
Gdyby żył - to jeszcze gorzej działoby się wszystko
Niechby się inaczej zgięła historii sprężyna
A rehabilitowalibyśmy dziś - Stalina
Jednak dobrze jest pokazać raz całemu światu
Że omyłki mogą się przydarzyć nawet katu
I że kocha swe ubite potomstwo Ojczyzna
I potrafi - choć po latach - do błędów się przyznać
Więc z powagą mówią, wznosząc stos zbutwiałych liści:
Jacy by z nich byli dzisiaj dobrzy komuniści!
Materializm historyczny na nowość się wybił
Udowadnia naukowo - co by było, gdyby...
Powie ktoś, że w tej balladzie intencja nieczysta...
Jam po prostu jest rusofil -
Antykomunista