Kielich pogardy by Hegemoon Lyrics
Jehowy grób porosły już
Zgnilizną wieków, minionych lat
Obłudny kult, kłamliwych sług
Przemija płonąc na stosach prawd
Jehowy grób pokryty już
Całunem kłamstwa, całunem krzywd
Skomlący lud zmiażdżony w kurz
Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Mój czas, mój byt, ma siła
Me czyny i dusza w krwi
Zakończę swój ziemski gułag
Odejdę w astralne sny
Ziemska moralność, ziemski ład
Ogłupia umysł pragnący walk
Jedyna droga do źródeł prawdy
Wiedzie przez mord na własny kark
Jehowy grób porosły już
Zgnilizną wieków, minionych lat
Obłudny kult, kłamliwych sług
Przemija płonąc na stosach prawd
Płoną stosy prawd
Już czas, nadszedł już czas
Twój byt, kończy się twój byt
Mój czas, mój byt, ma siła
Bluźnierczy akt i dusza cała we krwi
Skomlący lud zmiażdżony w kurz
Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Napełnię kielich goryczą i krwią
Wzmocnię pogardę, nadam jej ton
Dobędę topór by rozbić im łby
Przeleję krew, zawładnę sny
Zgnilizną wieków, minionych lat
Obłudny kult, kłamliwych sług
Przemija płonąc na stosach prawd
Jehowy grób pokryty już
Całunem kłamstwa, całunem krzywd
Skomlący lud zmiażdżony w kurz
Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Mój czas, mój byt, ma siła
Me czyny i dusza w krwi
Zakończę swój ziemski gułag
Odejdę w astralne sny
Ziemska moralność, ziemski ład
Ogłupia umysł pragnący walk
Jedyna droga do źródeł prawdy
Wiedzie przez mord na własny kark
Jehowy grób porosły już
Zgnilizną wieków, minionych lat
Obłudny kult, kłamliwych sług
Przemija płonąc na stosach prawd
Płoną stosy prawd
Już czas, nadszedł już czas
Twój byt, kończy się twój byt
Mój czas, mój byt, ma siła
Bluźnierczy akt i dusza cała we krwi
Skomlący lud zmiażdżony w kurz
Rozproszył wiatr po Nawi dnach
Napełnię kielich goryczą i krwią
Wzmocnię pogardę, nadam jej ton
Dobędę topór by rozbić im łby
Przeleję krew, zawładnę sny