ŁAŁ by HRYPA Lyrics
[Refren: Somp]
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał
[Zwrotka 1: Somp]
Albo miała, mała to jest twoja sława, synek
Ani dissu ani ksywek, trzy litery - TOY
Myślałeś że to będzie napad na bankomat
Chodzę po tym samym bruku i do tej samej Biedronki chłopak
Jak u Włodka poszło wszystko w popielniczkę
A oni wciąż się pytają o tą samą płytkę - dziwne
Zostawcie mnie, słuchajcie disco
Nie będzie żaden raper se przywłaszczał słowa hip-hop
Moje poglądy są po środku - nie wszystko czarno białe i nie wszystko tak po prostu
A jak masz problem to go rozkmiń - czy większy jest od tych co mają dzieci bez miłości?
Szykuj się do wojny o promienie słońca, aby nic cię nie zdziwiło jak balaszka latająca
Jeszcze będzie czas, nie lekceważ oponenta
Nie mają mówić miał - mają mówić ma potencjał
[Refren: Somp]
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał
[Zwrotka 2: Somp]
To nie bragga, tyfy tyfy bał bał nie poeta
Ja nie będę kładł zegarka w bucie mówiąc czas ucieka - beka
Żyję po to żeby nie narzekać, jeśli już to mam na to susz z zieloniutkich róż
Opada kurz tuż po bitwie - cichnie
Albo zakwitnie albo zniknie - sprytnie
Słucham, patrzę, myślę, mówię - w tym porządku
Bo zawsze po wypełce robię tło, potem kontur
Zjadają z tortu tylko wiśnie - toy'ki
Zamiast się męczyć z głupim wolę szukać z mądrym
Podziemni wirtuozi mocni są do teraz
Nie stoją w jupiterach bo stali przy panelach
Spisali się na melanż po latach gdzieś na plaży
Co nie utonie się wydarzy albo sparzy
Wciąż nie widzę swojej gaży za te wersy
Więc arrivederci - nie dopuść do zajawki śmierci
[Refren: Somp]
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał
[Zwrotka 1: Somp]
Albo miała, mała to jest twoja sława, synek
Ani dissu ani ksywek, trzy litery - TOY
Myślałeś że to będzie napad na bankomat
Chodzę po tym samym bruku i do tej samej Biedronki chłopak
Jak u Włodka poszło wszystko w popielniczkę
A oni wciąż się pytają o tą samą płytkę - dziwne
Zostawcie mnie, słuchajcie disco
Nie będzie żaden raper se przywłaszczał słowa hip-hop
Moje poglądy są po środku - nie wszystko czarno białe i nie wszystko tak po prostu
A jak masz problem to go rozkmiń - czy większy jest od tych co mają dzieci bez miłości?
Szykuj się do wojny o promienie słońca, aby nic cię nie zdziwiło jak balaszka latająca
Jeszcze będzie czas, nie lekceważ oponenta
Nie mają mówić miał - mają mówić ma potencjał
[Refren: Somp]
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał
[Zwrotka 2: Somp]
To nie bragga, tyfy tyfy bał bał nie poeta
Ja nie będę kładł zegarka w bucie mówiąc czas ucieka - beka
Żyję po to żeby nie narzekać, jeśli już to mam na to susz z zieloniutkich róż
Opada kurz tuż po bitwie - cichnie
Albo zakwitnie albo zniknie - sprytnie
Słucham, patrzę, myślę, mówię - w tym porządku
Bo zawsze po wypełce robię tło, potem kontur
Zjadają z tortu tylko wiśnie - toy'ki
Zamiast się męczyć z głupim wolę szukać z mądrym
Podziemni wirtuozi mocni są do teraz
Nie stoją w jupiterach bo stali przy panelach
Spisali się na melanż po latach gdzieś na plaży
Co nie utonie się wydarzy albo sparzy
Wciąż nie widzę swojej gaży za te wersy
Więc arrivederci - nie dopuść do zajawki śmierci
[Refren: Somp]
Gram rap od dzieciaka (łał)
Kiedy rodził mi się dzieciak to propsował 600V (łał)
Graffiti w moim mieście będzie a ja będę grał
Kiedyś mówili że ma dziś mówią że miał