Powinieneś by Guova/Adam L Lyrics
Nie wiem co powinieneś, ale wiem czego nie
Zależy mi na tobie, więc trochę ci podpowiem
Nie mogę nie być u ciebie na pierwszym miejscu
Jeśli coś jest ważniejsze.. To wszystko bez sensu
Nie możesz nie dzwonić dłużej niż trzy godziny
-Kochanie, przecież bardzo za sobą tęsknimy
Wiem, że jesteś z kolegami i świetnie się bawisz
Ale wyślij SMS, że chciałbyś żebym była z wami
Nawet jeśli bardzo tego nie chcesz
Nawet jeśli uważasz to za zbędne
Ale serio - chcę tylko wiedzieć gdzie jesteś
I myśleć, że wiem co robisz beze mnie
-Nie zostawiaj tych skarpet na podłodze
Przecież zawsze skarbie cię o to proszę
Nie znoszę też gdy się oglądasz za innymi
Skoro masz mnie po co te inne dziewczyny?
I żyłoby się łatwiej, czy lepiej, nie wiem
Bo chyba nie chcę zmieniać ciebie we mnie
Skoro to w tobie na zabój zakochałam się
Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki
Wiem co powinieneś i wiem czego nie
Bardzo cię lubię, więc trochę ci podpowiem
Jeśli przytyłam musisz mówić, że schudłam
I lubić moją przyjaciółkę nawet jeśli Cię wkurwia
Chodzić ze mną na zakupy i nosić moje torby
Nawet jeśli jesteś na mnie zły - bądź dla mnie dobry
Kochaj całym sercem, broń dobrego imienia
Mów, że smakuje ci obiad nawet jak smaku nie ma
Daj mi czasem wygrać w ulubioną grę
Przytul bezinteresowne a nie tylko gdy coś chcesz
Kiedy pytam czy jakaś inna panna jest ładna
Zaprzeczaj choćby była miss świata
Choćby była idealna ze mną ją porównaj
Niech wypadnie blado w imię lepszego jutra
W imię lepszego jutra
Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki
Zależy mi na tobie, więc trochę ci podpowiem
Nie mogę nie być u ciebie na pierwszym miejscu
Jeśli coś jest ważniejsze.. To wszystko bez sensu
Nie możesz nie dzwonić dłużej niż trzy godziny
-Kochanie, przecież bardzo za sobą tęsknimy
Wiem, że jesteś z kolegami i świetnie się bawisz
Ale wyślij SMS, że chciałbyś żebym była z wami
Nawet jeśli bardzo tego nie chcesz
Nawet jeśli uważasz to za zbędne
Ale serio - chcę tylko wiedzieć gdzie jesteś
I myśleć, że wiem co robisz beze mnie
-Nie zostawiaj tych skarpet na podłodze
Przecież zawsze skarbie cię o to proszę
Nie znoszę też gdy się oglądasz za innymi
Skoro masz mnie po co te inne dziewczyny?
I żyłoby się łatwiej, czy lepiej, nie wiem
Bo chyba nie chcę zmieniać ciebie we mnie
Skoro to w tobie na zabój zakochałam się
Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki
Wiem co powinieneś i wiem czego nie
Bardzo cię lubię, więc trochę ci podpowiem
Jeśli przytyłam musisz mówić, że schudłam
I lubić moją przyjaciółkę nawet jeśli Cię wkurwia
Chodzić ze mną na zakupy i nosić moje torby
Nawet jeśli jesteś na mnie zły - bądź dla mnie dobry
Kochaj całym sercem, broń dobrego imienia
Mów, że smakuje ci obiad nawet jak smaku nie ma
Daj mi czasem wygrać w ulubioną grę
Przytul bezinteresowne a nie tylko gdy coś chcesz
Kiedy pytam czy jakaś inna panna jest ładna
Zaprzeczaj choćby była miss świata
Choćby była idealna ze mną ją porównaj
Niech wypadnie blado w imię lepszego jutra
W imię lepszego jutra
Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki