Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Powinieneś by Guova/Adam L Lyrics

Genre: rap | Year: 2014

Nie wiem co powinieneś, ale wiem czego nie
Zależy mi na tobie, więc trochę ci podpowiem
Nie mogę nie być u ciebie na pierwszym miejscu
Jeśli coś jest ważniejsze.. To wszystko bez sensu
Nie możesz nie dzwonić dłużej niż trzy godziny
-Kochanie, przecież bardzo za sobą tęsknimy
Wiem, że jesteś z kolegami i świetnie się bawisz
Ale wyślij SMS, że chciałbyś żebym była z wami
Nawet jeśli bardzo tego nie chcesz
Nawet jeśli uważasz to za zbędne
Ale serio - chcę tylko wiedzieć gdzie jesteś
I myśleć, że wiem co robisz beze mnie
-Nie zostawiaj tych skarpet na podłodze
Przecież zawsze skarbie cię o to proszę
Nie znoszę też gdy się oglądasz za innymi
Skoro masz mnie po co te inne dziewczyny?
I żyłoby się łatwiej, czy lepiej, nie wiem
Bo chyba nie chcę zmieniać ciebie we mnie
Skoro to w tobie na zabój zakochałam się

Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki

Wiem co powinieneś i wiem czego nie
Bardzo cię lubię, więc trochę ci podpowiem
Jeśli przytyłam musisz mówić, że schudłam
I lubić moją przyjaciółkę nawet jeśli Cię wkurwia
Chodzić ze mną na zakupy i nosić moje torby
Nawet jeśli jesteś na mnie zły - bądź dla mnie dobry
Kochaj całym sercem, broń dobrego imienia
Mów, że smakuje ci obiad nawet jak smaku nie ma
Daj mi czasem wygrać w ulubioną grę
Przytul bezinteresowne a nie tylko gdy coś chcesz
Kiedy pytam czy jakaś inna panna jest ładna
Zaprzeczaj choćby była miss świata
Choćby była idealna ze mną ją porównaj
Niech wypadnie blado w imię lepszego jutra
W imię lepszego jutra

Masia
Patrz na mnie jak na prezent, rób mi niespodzianki
Mów "wyglądasz najlepiej" nawet w najgorsze poranki
Z euforią spełniaj niedorzeczne zachcianki
Wyśmiewaj swoje nieładne, niemądre, żałosne fanki
Wszystkie słabsze przede mną były w łóżku kochanki
No przecież nie chciałbyś zaburzyć tej naszej sielanki
Od dawnych nawyków teraz wolisz przytulanki
Co rano szeptem mów obiecanki cacanki