Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Mieszko mówi... o armii by Grupa Operacyjna Lyrics

Genre: rap | Year: 2008

[Skit]
Podobno mają znieść ostatecznie obowiązkową służbę wojskową
Wielu mężczyzn w wieku poborowym, w tym ja bardzo się z tego powodu cieszy ale tak na prawdę nie powinniśmy się cieszyć my, poborowi z przymusu tylko społeczeństwo którego nie będziemy bronić
No ob wyobraźcie sobie przez chwilę że wybucha wojna a twojego miasta, ulicy i domu broni oddział którym służą poborowi
Kuba wojewódzki, Michał Piróg i Tomasz Jacyków, walka trwa, oddział wroga naciera a tu Wojewódzki wyskakuje z okopu, biegnie na wroga, biegnie i nie strzela, nie strzela!
Ale za to zaczyna komentować uzbrojenie wrogiego oddziału i podobieństwo ich kaprala do Kaczyńskiego
Wróg się dziwi, dlaczego on nie strzela?
Dlaczego on gada tylko? Za jajka się łapie
Już, już chcą Wojewódzkiego zastrzelić
A tu nagle jak Piróg nie wyskoczy
Jak nie zrobi piruetu, jak nie zatańczy
Jak nie obtańczy całego wrogiego oddziału
Żołnierze wroga nie mogą się nadziwić Polskim poborowym
Już, już mają podnieść lufy karabinów i otworzyć ogień do gadającego Wojewódzkiego i pląsającego Piroga
A tu jak na raz z okopu Jacyków nie wyskoczy
Jak nie zacznie stylizować wrogiego oddziału
Jak nie podobiera żołnierzom krawatów
Jak im paska do butów nie odbierze, jak im nie dołoży czego
Temu szaliczka, temu abażki, temu rękawiczki nie przymierzy
Tak stoją wrogowie, jak stoją tak zaczynają na raz się śmiać z naszych poborowych, po tym jednak patrzą po sobie na nas
Patrzą jak Jacek ich wystylizował, patrzą jak ich Piróg obtańczył, jak Wojewódzki skomentował, jak się nie wściekną, zaczął rąbać, gromić, łupić
Wojna kończy się pierwszego dnia i to jeszcze przed obiadem
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]