Posłuchaj by Goya Lyrics
Mam w sobie głos, czasami słucham go
Co do mnie mówi zrozumieć chcę
Bo czuję, że on wie, gdy waham się
Gdy nie wiem czy odpowiedź znam
On szepcze mi:
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już
Zbyt słabo go znam
Choć jest tu tyle lat
Ważniejszy czasem niż własny głos
Pod skórą czuję go
Gdy wieje wiatr
Gdy słońca brak
Gdy płyną łzy
On szepcze mi:
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Co do mnie mówi zrozumieć chcę
Bo czuję, że on wie, gdy waham się
Gdy nie wiem czy odpowiedź znam
On szepcze mi:
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już
Zbyt słabo go znam
Choć jest tu tyle lat
Ważniejszy czasem niż własny głos
Pod skórą czuję go
Gdy wieje wiatr
Gdy słońca brak
Gdy płyną łzy
On szepcze mi:
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już
To proste, spójrz
Wystarczy, że wyciągniesz ręce
Posłuchaj mnie, a nie zbłądzisz już nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej
Nigdy więcej