Utwór numer 4 by Goblean Lyrics
!!!LVSKVNXMNX REMIX!!!
Intro:
To bedzie mój rok, nie wiem który raz z kolei juz to mówie kumplom
Nie ufam kurwom, to partnerki do imprezy, a nie mój krag
Dla nich lózko, a nie zycie, nigdy zycie, tylko lózko...
Verse 1:
Dzis zgarniam propsy, kolezanki i oferty
Wszystkie szczere, porzucone, odrzucone - po kolei
Dzis jestem zajety, jak pokój dla tych drugich
Dostaje buzi wiecej nawet-nawet od tych trzecich
Nie szczerszych, niz tych pierwszych
Wiesz, tak szczery jak diamenty
A chuj w to, tylko checi
Nie uczucia, bo to meczy
Ale chuj w to, mala wierz mi
Mala, wierz mi:
Jesli codziennie jest Sylwester
To mój sklad to fajerwerki
Hook:
Jak moga leciec na mnie? Jak znaja ledwie prawie
Jak biore laske, robie kurwe z niej, a nie wybranke
Chociaz wciaz mówie to, te pizdy chca mnie wziac
Niewinny jestem wciaz, jak moga robic to?
Verse 2:
Laska, która mnie zechce? Chyba nie ma takiej
W sensie, zechce mnie, a nie te cala maske
Siedzę, patrzę... Teraz jest w chuj inaczej
To nie to samo, jak co druga dzis sie jara trapem
Nie dam sie wkurwic, mam braci, a nie kumpli
Mnie sloni to od durni, bo zawsze obok mój team
Jak bylem mlody to przeszkadzal im mój wiek
Dzis jestem za mlody by tak skladac, wiec wyprzedzam wiek
Klasa, nie swag, a jak juz to zjadam "g"
Masz drugie zycie, powiem jak jest
Masz je jak dodasz w nie drugie "g"
Ja chce miec gg jak komunikator
Chcę czegoś wiecej niz szmata za szmata
RC i FV, to dla mnie jak LV, bo oba cos znacza
Dlaczego tylko tyle chce?
Outro:
Dlaczego tylko tyle chce?
Slawa i jej tylek...
Tylko tyle chce
... tylko tyle
Hook:
Jak moga leciec na mnie? Jak znaja ledwie prawie
Jak biore laske, robie kurwe z niej, a nie wybranke
Chociaz wciaz mówie to, te pizdy chca mnie wziac
Niewinny jestem wciaz, jak moga robic to?
Intro:
To bedzie mój rok, nie wiem który raz z kolei juz to mówie kumplom
Nie ufam kurwom, to partnerki do imprezy, a nie mój krag
Dla nich lózko, a nie zycie, nigdy zycie, tylko lózko...
Verse 1:
Dzis zgarniam propsy, kolezanki i oferty
Wszystkie szczere, porzucone, odrzucone - po kolei
Dzis jestem zajety, jak pokój dla tych drugich
Dostaje buzi wiecej nawet-nawet od tych trzecich
Nie szczerszych, niz tych pierwszych
Wiesz, tak szczery jak diamenty
A chuj w to, tylko checi
Nie uczucia, bo to meczy
Ale chuj w to, mala wierz mi
Mala, wierz mi:
Jesli codziennie jest Sylwester
To mój sklad to fajerwerki
Hook:
Jak moga leciec na mnie? Jak znaja ledwie prawie
Jak biore laske, robie kurwe z niej, a nie wybranke
Chociaz wciaz mówie to, te pizdy chca mnie wziac
Niewinny jestem wciaz, jak moga robic to?
Verse 2:
Laska, która mnie zechce? Chyba nie ma takiej
W sensie, zechce mnie, a nie te cala maske
Siedzę, patrzę... Teraz jest w chuj inaczej
To nie to samo, jak co druga dzis sie jara trapem
Nie dam sie wkurwic, mam braci, a nie kumpli
Mnie sloni to od durni, bo zawsze obok mój team
Jak bylem mlody to przeszkadzal im mój wiek
Dzis jestem za mlody by tak skladac, wiec wyprzedzam wiek
Klasa, nie swag, a jak juz to zjadam "g"
Masz drugie zycie, powiem jak jest
Masz je jak dodasz w nie drugie "g"
Ja chce miec gg jak komunikator
Chcę czegoś wiecej niz szmata za szmata
RC i FV, to dla mnie jak LV, bo oba cos znacza
Dlaczego tylko tyle chce?
Outro:
Dlaczego tylko tyle chce?
Slawa i jej tylek...
Tylko tyle chce
... tylko tyle
Hook:
Jak moga leciec na mnie? Jak znaja ledwie prawie
Jak biore laske, robie kurwe z niej, a nie wybranke
Chociaz wciaz mówie to, te pizdy chca mnie wziac
Niewinny jestem wciaz, jak moga robic to?