Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Mama by Goblean Lyrics

Genre: rap | Year: 2019

Intro:
Jedliśmy z rodziną piątkowe śniadanie...
Ya, ya, ya... Yeah...

Verse 1:
Jedliśmy z rodziną piątkowe śniadanie, gdy skurwiel zajął cały sprzęt
Wystawił to wszystko gdzies na licytacje, bezsilność już dobija mnie
I możesz mi mówić, że pierdolić papier, ja tak kurwa muszę go mieć
Chce spłacić mą mamę, zapewnić beztroskę, a kontrakt wciąż ucieka gdzieś
Ta szala z jedynką to marne złotówki, muzyka ujmuje gotówki
Pierdole te Gucci i Loui' i długi i suki, co znają tylko mój wierzch
To kurwy do działań, a nie do poduszki, samotność i buszki
Mój brat to zrozumie, choć co to tam zmienia, prócz samopoczucia, jak sam musze osiągnąć cel?

Verse 2:
Dzieciaki się śmiały, a mama stawała na bani, żebym nie odstawał
Już lepiej z siostrami, nie muszą się martwić, no nie aż tak bardzo
Dziś kochają trapy, a kiedyś się śmiali, dosłownie opluli mnie za to
Znajomi sprzed laty, co mogli być z nami, nie widzą co gadać
Nie było ich jak było trudniej, bo łatwiej iść z tłumem
Poznałem bogactwo nieczułe, brak uczuć w hotelu, a miłość gdzieś w biedzie
Gdy mama gotowała za ostatki zupę i było to lepsze niż jebany suflet
Nim umrę zapewnie jej życie tak super jak hero, nie tylko tą miłość i dumę
Pierdole jak płynę na bicie, chcę tylko powiedzieć, co czuje
A jestem wrażliwy jak pizda i czuję to bardziej, niż czujnik