Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Gdzie byliście? by Goblean Lyrics

Genre: rap | Year: 2018

Hook:
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy...
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy!

Verse 1:
Gdy zaczynałem, to nie chcieli dotknąć, ciągle się śmiali, ja pędziłem prosto
Dziś idę po fajki i wychodzą z piątką, nawet nie śmiałem im kiwnąć tą głową
Ciągle się patrzą, bo widzą to logo, tak porządany jak Supreme bogo
Telefon skacze jak goście na pogo, pytają czy brak mi, ja pytam ich "kogo?"
Bo teraz tych braków już tylko mi brak, połykam talerz i wchodzę na dach
A jeszcze niedawno to chciałem żyć tak i nie widzę zmian, prócz tego, że teraz to mam
I nie widzę zmian, mam stara tożsamość, zapytaj mych braci
Bo widzą coś więcej, niż tylko te szamty, bo znają mnie bardziej niż wszystkie te szmaty
Wyczytają z mych oczu więcej, niż ty z tych portali
Pytasz skąd mamy energię? Bośmy swoje wyczekali
Ciągle, ciągle chcemy więcej, bo tu wszyscy głodowali
Kiedy wy jedliście w przerwie, nakręcały nas zapachy
Dziś psikam sie Diorem jak Igi, choć dalej to drogie, to to tylko liczby
Jak skapnie nam gorzej, to zjemy wszyscy z tej miski i choćby ogryzki
Chcę zobaczyć Włochy, Paryż i Chiny, nigdy więcej łez mej rodziny
Chcę dotknąć gwiazd, nie tylko tej dziwki, co miała swój part w porno na XX!
Hook:
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy...
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy!

Verse 2:
Widzą w Armani i widzą mnie w Gucci, to tylko dodatki, co chowaja smutek
Podobno się znamy, a mijam tych ludzi i chcą widziec gwiazdy, a ja nie rozumiem...
Muszę sie umyć, bo czuję ich wzrok na sobie
I brudne myśli, co są przy tobie
I brudne dłonie, bo nigdy nie powiesz, że Mati nie walczył o swoje!
Dla ciebie to ledwie zwyczajne, ja czuję się świetnie, gdy zamawiam żarcie
Albo odwiedzamy restaurację i nie myślę o tym ile tam zostawię
Znów się leje słodkie wino albo chłodzi mi sie Sommer
Nie pijemy by odpłynąć, bo to dawno juz za nami...
Widujesz mnie mała już tylko snach, bo przestałem się zbierać by w końcu wstać
A zacząłem już zbierać na jacht, ya, ya
Widujesz mnie mała już tylko snach, bo przestałem się zbierać by w końcu wstać
A zacząłem już zbierać na jacht, ya, ya, ya, ya!
I chcę być światowy nie Polski - no na pewno nie miejski
Już pozbyłem się insomnii, odkąd zacisnąłem zęby
I zmieniłem jawę w sen, chociaż wiele jeszcze chcę
To jest - ja i moje kotki, a mieliśmy upaść pierwsi, nie?
Hook:
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy...
Powiedz gdzie byliście wy, kiedy ja nie miałem nic
Gdy mi brakowało lin i tylko podziwiałem szczyt?
Wciąż marzyłem, by tam stanąć, a odwagi brakło mi
Dziś sie wszystko pozmieniało, popatrz gdzie jestescie wy!