Mały książę by Filipek x PSR Lyrics
[Zwrotka 1: Filipek]
Czasem czuję to zło, kiedy spadam na dno, to mi podaj brzytwę
Miał mi nie spaść włos, ale spadło sto, to je chociaż przytnę
Starszy człowiek ze mnie, ale dzieciak nadal
W moim pojebanym świecie dupy nie są tak słodkie, jak Julia Wieniawa, ej
Ja mam kolegów dilerów, mam kolegów raperów, to często to samo
Wybucham śmiechem jak Joker rano, gdy po powrocie znów przeliczam siano
Życie tak drogie jak w Bergen, ej
Powiedz, skąd brać mamy pengę, fejm
Chociaż mam w szafie parę modnych szmat
Nigdy ponad stan, jak KęKę
[Refren 1: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"
[Zwrotka 2: Filipek]
Nocne flatery, mam mocne aftery, gdy schodzę na backstage
Nie bawię się w żadne weksle, po nocach stawiam wódę, zawsze mam gest, ej
I nie będę Ci kłamać - Fame MMA mi dało siano i spokój
Nie, że się czuję jak Richie Rich, ale nie byłem już w pracy od roku
Żyję se w trybie "tu i teraz", wzrostem może nie przypominasz Guliwera
Ale mam wielkie serce i jestem taki sam, nawet, kiedy już wyłączy kamera
Coachingowcy pierdolą, jak się tutaj mam zachować
Autentyczność na tym świecie jest już chyba trochę deficytowa
A ja to Mały Książę, wychowany pośród książek
Świat przyspieszył jak Tech N9ne, ale póki starczy zdrowia, to tu nadążę
[Refren 2: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała, to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"
[Zwrotka 2: VBS]
Exupéry mówił, bym marzenia gonił
Chciałem tylko, by ktoś mnie docenił i oswoił
Z innej planety, nikt nie kumał mojej roli
Wtedy Filip wierzył i za to dzisiaj walimy brony
Odjebałem wstydu na mainstream, underground
Co to za rape, co nie uczy się na błędach
Co to za raper co się podda, kiedy beczka
Co z was za raper jak kurwy nie macie serca
Nigdy nie udawałem, nigdy nie będę taki
Cię kreuje menadżer i każe Ci być "jakiś"
Nie będziesz Queba, jak wydziarasz sobie ciało
Nie będziesz Tuzza jak jesteś makaroniarą
QueQuality na mnie stawia
Nie zawiodę nigdy Dawida i Ike'a
Eon, przygotuj grafikę mi pod złotą płytę
Mały Książę, duży V, V, elo dziku, sprawdzaj
[Refren 3: VBS]
Elówa, elówa, siemano, siemano
Jadę na miejsce, gdzie nie było mnie
Panie Boże czuwaj nad moją zgrają
Czekam aż ktoś oswoi mnie
Szukam planet, gdy na stałe róże zasadzimy w niej
To kolejna z planet, chyba tej szukałem
[Refren 4: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"
Czasem czuję to zło, kiedy spadam na dno, to mi podaj brzytwę
Miał mi nie spaść włos, ale spadło sto, to je chociaż przytnę
Starszy człowiek ze mnie, ale dzieciak nadal
W moim pojebanym świecie dupy nie są tak słodkie, jak Julia Wieniawa, ej
Ja mam kolegów dilerów, mam kolegów raperów, to często to samo
Wybucham śmiechem jak Joker rano, gdy po powrocie znów przeliczam siano
Życie tak drogie jak w Bergen, ej
Powiedz, skąd brać mamy pengę, fejm
Chociaż mam w szafie parę modnych szmat
Nigdy ponad stan, jak KęKę
[Refren 1: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"
[Zwrotka 2: Filipek]
Nocne flatery, mam mocne aftery, gdy schodzę na backstage
Nie bawię się w żadne weksle, po nocach stawiam wódę, zawsze mam gest, ej
I nie będę Ci kłamać - Fame MMA mi dało siano i spokój
Nie, że się czuję jak Richie Rich, ale nie byłem już w pracy od roku
Żyję se w trybie "tu i teraz", wzrostem może nie przypominasz Guliwera
Ale mam wielkie serce i jestem taki sam, nawet, kiedy już wyłączy kamera
Coachingowcy pierdolą, jak się tutaj mam zachować
Autentyczność na tym świecie jest już chyba trochę deficytowa
A ja to Mały Książę, wychowany pośród książek
Świat przyspieszył jak Tech N9ne, ale póki starczy zdrowia, to tu nadążę
[Refren 2: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała, to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"
[Zwrotka 2: VBS]
Exupéry mówił, bym marzenia gonił
Chciałem tylko, by ktoś mnie docenił i oswoił
Z innej planety, nikt nie kumał mojej roli
Wtedy Filip wierzył i za to dzisiaj walimy brony
Odjebałem wstydu na mainstream, underground
Co to za rape, co nie uczy się na błędach
Co to za raper co się podda, kiedy beczka
Co z was za raper jak kurwy nie macie serca
Nigdy nie udawałem, nigdy nie będę taki
Cię kreuje menadżer i każe Ci być "jakiś"
Nie będziesz Queba, jak wydziarasz sobie ciało
Nie będziesz Tuzza jak jesteś makaroniarą
QueQuality na mnie stawia
Nie zawiodę nigdy Dawida i Ike'a
Eon, przygotuj grafikę mi pod złotą płytę
Mały Książę, duży V, V, elo dziku, sprawdzaj
[Refren 3: VBS]
Elówa, elówa, siemano, siemano
Jadę na miejsce, gdzie nie było mnie
Panie Boże czuwaj nad moją zgrają
Czekam aż ktoś oswoi mnie
Szukam planet, gdy na stałe róże zasadzimy w niej
To kolejna z planet, chyba tej szukałem
[Refren 4: Filipek]
Żeby to się spełniło, ciągle nawijam o love tak, jak Kendrick, bejbi
I mam puste serce, chociaż czasem je wynajmę w trybie Airbnb
Przy mnie nie musisz być damą, co by się nie działo, mała to nie Projekt Lady
To nie Projekt Lady, ale czekam na tę miłość rodem z "Candy"