Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Co z tą Polską by Fabua Lyrics

Genre: rap | Year: 2009

[Intro / Cuty / Scratche: DJ Fejm]
DJ Fejm!
Zimny kraj...
Zi-zimny kraj...
Zi-zimny kraj...
Zi-zimny kraj, zimne flow, zimna wóda

[Zwrotka 1: Bezczel]
Polsko – ojczyzno moja, ile Cię cenić trzeba?
Ten tylko się dowie, kto Cię stracił (No powiedz)
Ilu swych braci uraczysz dobrym słowem?
Ilu z tych braci stracisz, zanim odzyskasz zdrowie?
Patrz po pyskach człowiek, becikowe dla niektórych dużo
W rządzie gbury z natury, mury struktury burzą
Kręcą seksafery, zamiast wybudować drogi
Społeczniaków niższe sfery w kolejkach po zapomogi
Zbrodnie, nałogi, młodzi straszeni wojskiem
Mamy kraj, w którym ceny są unijne, a zarobki polskie
(Proste) Wróć do kraju, my to taki naród
Na dzieciaki zarób, za drobniaki haruj
I waruj (Waruj!) Kurwa, znów słyszę skowyt
Niepoinformowanych ofiar stóp procentowych
Brak słów kolorowych, żeby pomalować szarą rzeczywistość
Los nie daje tym ofiarom daru na przyszłość, ta
Z bólem tych na emigracji
To Polacy rodacy do pracy na mocy płacy, o!
Są tu tacy, co chcą mieć raj nad Wisłą
Panie kolego, to nie taki kraj – tak wyszło
(Ej!) Słyszysz dobro w tych głosach
Nie krytykuj tak jak Ziobro Hukosa
Politycy – lewe ręce, prawy mózg
Huk zabiłby jednego, ja odjebał dwóch
[Przerwa / Cuty / Scratche: DJ Fejm]
Co z tą Polską?
Pytanie jak Lis
Pytanie jak Lis
Co z tą Polską?

[Zwrotka 2: Konradziwo]
Nadzieja zawsze we mnie była i zawsze będzie
Ciężko jest wszędzie – proste, bez hajsu wiem, że
Trudniej osiągnąć cel, obraną opcję
Każdy chce prościej, łatwiejszy dostęp, chce zrobić postęp
Wyjechałem? Owszem, ale gdzie w sumie leży wina?
Się zastanawiam, a jaki będzie finał?
Czy szczęście sprzyja? Dobra rozkmina
Nowy dzień i ja, zawzięta mina, znowu nawijam
Dajcie mi dobrze płatną pracę, nie willę, basen
Spełnić choć troszkę marzeń, wiesz, o tym marzę
Gdy Polska zrobi o sto osiemdziesiąt stopni obrót
Ja wracam znowu, poczuję, że jestem w domu
Jedyna szansa na to? Odjebać wszystkich w sejmie
A zacząć od małego i zrobi się przyjemniej
Wzajemnie wspomóżmy się w naprawianiu kraju
Jak Hukos ja ramię w ramię, dążymy do raju

[Przerwa / Cuty / Scratche: DJ Fejm]
Pytanie jak Lis
Co z tą Polską?
Pytanie jak Lis
Co z tą Polską?
Dzielnice, przestępstwa – tkwię w tym
Bez korekty w mym adresie
(Co-co-co z tą Pols-)
Polską?
[Zwrotka 3: Ede]
Wylała krew, gdy pękła narodu arteria
25 lat wstecz kraj poczuł oddech dziecka
Surowy gniew, na ich plecach stres, na powiekach ciężar łez
Gdy chcesz żyć tu, a musisz uciekać
Oni plują na dekalog, Polskę niszczą, palą
Paru leszczy, co do reszty zmysły postradało
Paru leszczy, którym mało pełną parą, parę dissów
To nie będzie dla nich karą, kraj podstępnych lisów
PiS-u, PO, SDPL i chuj wie czego
Przyjdzie czas, to rozsypią się jak Lego
Feruję wyrok, ich ego wyżej bruk
Mam dość rzucanych na wiatr pustych słów
A za oknem ból pustych płuc od braku tlenu
Chcę PLN-ów, chcę tantiemów, nie chcę problemów
Czemu, czemu? (Ej-ej) Pytam nie ja jeden
Biało-czerwony, zerwany z masztu, sztuczny Eden

[Outro / Cuty / Scratche: DJ Fejm]
Polska – taki tu panuje nastrój
Widzę, co się dzieje, nie jestem ślepy
Pytanie jak Lis
(Co z tą Polską?)
Pomyśl i sam odpowiedz sobie na to