Song Page - Lyrify.me

Lyrify.me

Sztuczny Uśmiech by Esceh Lyrics

Genre: rap | Year: 2021

[Refren]
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze

[Zwrotka 1]
Szary blok, traplife, zamach na moje życie i hype na mój Instagram
Tyle trapu, że nara, tyle ropy nie na mandat
Łyse głowy jak na bagnach, a ja (woo, woo)
Chcę czuć twój zapach, chcę brać garściami
Chcę, byś mnie znała lepiej, niż ja sam
I jestem niepoukładany, mogę Ciebie zranić
Wchodzi-, wchodzimy oknami
A tu spalinami czuć, odpalam dynamit
Chłopaki chcieli być mną, a ja bym nie chciał za nic
Błyszczą się chromy na blokach z wielkimi oczami
Chciałbym, chciałbym, chciałbym zniknąć
Zabiеrz mnie na inną planetę
Jak wyjść stąd, wokół mnie widmo
[Refren]
Czuję cię na poduszcе
I odbity jest uśmiech Twój na niej (w chuj)
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze

[Zwrotka 2]
Na poduszce, yeah
Jeśli mogę coś obiecać, to na pewno nie odpuszczę
Czas jak rzeka a my płyniemy w tej łódce
Ciągle ktoś się na mnie zerka, jakbym przypominał UFO
Przypominał UFO, powiem ci na ucho, że tutaj z miłością krucho
Przyglądam się duchom, zabili ją wódą, zabili, to trudno
Nie mam sił na jutro, ale je znajdę
Wstanę wcześnie rano, nie pomyślę o porażce
A ty pokaż czy na prawdę, to na skrzyżowane palce
Że mnie nie zabijesz w walce, że nie wbijesz noża w moje serce puste
(Czuję, czuję)

[Refren]
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze
Czuję cię na poduszce
I odbity jest uśmiech Twój na niej
To sztuczny uśmiech (Puść mnie)
Mam doła w kurwę
I mi to nie minie jutro i też nie pojutrze