Praha by Epoppei Lyrics
4 typów w Pradze, bez pomysłu na wieczór
4 piwa i wódka, sędzia nie kończy meczu
Ich ciągnie do klubu, bo ciągnie do picia
Spotykają 4 austriaków, prawie jak ich odbicia
Mówią: "znamy klub, fajny klub, fajnie buja techno
Lub hardbass, so let's go guys" (okej)
Wejście przez dziurę w płocie, obrzeża Pragi
Trochę ciemna uliczka, a trochę brak mi odwagi
Nagle widzę billboard, wielkimi literami STORMCLUB
Na wejściu jakiś facet i całkiem groźnie wygląda (ale)
Patrzę na ten billboard i trochę mam zdziwko
Wejście przez dziurę, klub jest za murem, a chłop ludziom sprawdza temperaturę? (serio kurwa?)
Co to jest za miejsce? (dobra)
Wchodzimy do środka, w porfelu koron z 500
Jeden z tamtych ziomów pyta, czy chcemy emkę, czy lecimy bez
Mówię: "nie, my nie z tych, bardziej alko albo jazz"
[ref.]
Praga, Praga, Praga
Synu - ćpanie to nie bragga
Nie ucz dziecka, brata ani sąsiada
(Praga, Praga) x2
X2
Jakoś godzinę później, wychodzimy na szluga
Zaraz się trza zwijać, bo jest za 10 druga
Ale nagle podchodzi ziomek z blantem
Mówi, że spotkaliśmy się z fartem
Bo możemy zapalić z nim i będzie fajnie
No jasne, że ta, nie ma na co czekać
Blancik zawsze spoko, ale z tym mieliśmy pecha
Pocą mi się ręce, trzęsie mi się serce
Uczucie jakby mózg mi się urwał
I pytam typa: "Co jest kurwa?"
Nasz znajomy się uśmiecha i mówi nam tak:
"To nie było zioło ziomy, tylko to był kurwa crack"
(to był kurwa crack) x3
4 piwa i wódka, sędzia nie kończy meczu
Ich ciągnie do klubu, bo ciągnie do picia
Spotykają 4 austriaków, prawie jak ich odbicia
Mówią: "znamy klub, fajny klub, fajnie buja techno
Lub hardbass, so let's go guys" (okej)
Wejście przez dziurę w płocie, obrzeża Pragi
Trochę ciemna uliczka, a trochę brak mi odwagi
Nagle widzę billboard, wielkimi literami STORMCLUB
Na wejściu jakiś facet i całkiem groźnie wygląda (ale)
Patrzę na ten billboard i trochę mam zdziwko
Wejście przez dziurę, klub jest za murem, a chłop ludziom sprawdza temperaturę? (serio kurwa?)
Co to jest za miejsce? (dobra)
Wchodzimy do środka, w porfelu koron z 500
Jeden z tamtych ziomów pyta, czy chcemy emkę, czy lecimy bez
Mówię: "nie, my nie z tych, bardziej alko albo jazz"
[ref.]
Praga, Praga, Praga
Synu - ćpanie to nie bragga
Nie ucz dziecka, brata ani sąsiada
(Praga, Praga) x2
X2
Jakoś godzinę później, wychodzimy na szluga
Zaraz się trza zwijać, bo jest za 10 druga
Ale nagle podchodzi ziomek z blantem
Mówi, że spotkaliśmy się z fartem
Bo możemy zapalić z nim i będzie fajnie
No jasne, że ta, nie ma na co czekać
Blancik zawsze spoko, ale z tym mieliśmy pecha
Pocą mi się ręce, trzęsie mi się serce
Uczucie jakby mózg mi się urwał
I pytam typa: "Co jest kurwa?"
Nasz znajomy się uśmiecha i mówi nam tak:
"To nie było zioło ziomy, tylko to był kurwa crack"
(to był kurwa crack) x3