Kryzys by Emwu Lyrics

[Zwrotka 1]
Mam problemy z emocjami wkurwia mnie świat
Dzieją się różne rzeczy czuje, że to znak
Pandemia dała mi brak weny i to jest fakt
Ale nie mogę się dać muszę robić rap
Wspomnienia nagrałem podczas kryzysu
Myślałem, że znalazłem miłość na długo
Nie przypominajcie teraz mi słów
Myliłem się, przecież to nie żadne cudo
Straciłem hajs, w sumie to parę groszy
Młode to oszustki mam już tego dosyć
Ludzie chyba chcą mieć ze mnie korzyść
Wyjebane w nich ja chcę tylko tworzyć
Jak ktoś chce coś zmienić niech zadzwoni
Jebać ten wers, żе ja już nie odbiorę
Ja już chyba nie chcę jakiś spin robić
Czy odpowiedzialność za swе wersy wziąłem?

[Zwrotka 2]
Ludzie mnie oszukali to może oszukam ich
Jednak nie przecież wtedy bym był zły
No a może tu nie ma miejsca dla dobra
Nad tym światem ciąży pierdolona klątwa
Bo to jest właśnie problem codzienności
Często na świecie palone są mosty
Czemu to co się dzieje musi aż tak boleć
Kiedy złego ciągu zdarzeń nastąpi koniec?
Może ja zbyt często się tutaj powtarzam
Jednak niestety to moja pierdolona skaza
Wiem, że ja powtarzam często te schematy
Rapując podobne dylematy i co poza tym?
Chociaż ja nie wiem co mogę jeszcze tu dać
Więc tworzę jak umiem jakiś kolejny track
Możliwe, że jeszcze długo będę robić tak
Ale nagrałem coś nowego więc mordo to łap